Gdzie jest były szef Orlenu? W Budapeszcie polski konsul dwukrotnie próbował wręczyć byłemu prezesowi Orlenu Danielowi Obajtkowi wezwanie na posiedzenie komisji śledczej ds. afery wizowej, nie zastał go jednak pod wskazanym adresem – potwierdził w czwartek rzecznik MSZ Paweł Wroński. Daniel Obajtek miał zeznawać jako świadek w aferze wizowej, jednak nie stawił się na przesłuchanie. Były prezes Orlenu tłumaczy się się brakiem czasu z powodu tego, że bierze udział w wyborach do europarlamentu i musi prowadzić swoją kampanie wyborczą. Zapewnia jednak, że odpowie na pytania komisji po wyborach.To drugi raz, gdy były szef płockiego koncernu a obecnie kandydat PiS w eurowyborach, jest nieobecny na przesłuchaniu przed komisją. Pod koniec maja swoją absencję tłumaczył nieskutecznym doręczeniem wezwania. Niedawno dziennikarze Radia Zet i Fundacji Reporterów Frontstory ustalili, że były prezes Orlenu znajduje się na Węgrzech. Jak sam twierdzi, nie ukrywa się przed nikim, tylko prowadzi kampanie wyborczą.Próba doręczenia wezwania na WęgrzechOkazuje się, że do byłego prezesa Orlenu próbował dotrzeć polski konsul w Budapeszcie. Jako pierwsze informację, że polskie służby dyplomatyczne poszukują Obajtka w Budapeszcie, podało Radio ZET. – Po tym, jak Radio ZET i FRONTSTORY.PL opublikowały wyniki śledztwa dziennikarskiego i ujawniły, że były prezes Orlenu korzysta z luksusowego apartamentu w centrum węgierskiej stolicy, pod tym adresem pojawił się polski konsul. Próbował wręczyć Obajtkowi wezwanie na posiedzenie komisji śledczej do spraw afery wizowej – podała stacja. – Rzeczywiście tak było. Dostaliśmy taką prośbę z komisji do sprawy afery wizowej, która wezwała go, z tego co pamiętam, na piątek. A skoro dowiedzieliśmy się o adresie, a ten jest znany dzięki dziennikarskiemu śledztwu, to nasz konsul się tam wybrał. Niestety pan Obajtek, choć mówił, że jest do dyspozycji komisji - jednak chyba nie jest, to nie udało mu się przekazać skutecznie wezwania na komisję – powiedział rzecznik MSZ. – Nasz konsul zachował się w sposób standardowy, zgodnie z procedurą udał się dwa razy pod wskazany adres. Państwo polskie po prostu działa, bo musi działać w tego rodzaju sytuacjach – dodał Wroński. W środę komisja wizowa zdecydowała o skierowaniu do Sądu Okręgowego w Warszawie wniosku o nałożenie 3 tys. zł kary, zatrzymanie i doprowadzenie byłego szefa Orlenu na kolejne przesłuchanie, ponieważ tego dnia – podobnie jak w ubiegłym tygodniu – nie stawił się na przesłuchanie i nie usprawiedliwił tych nieobecności. Kolejne przesłuchanie Obajtka zaplanowane jest na piątek, 7 czerwca, na godzinę 12. Obajtek: Cyrk się rozkręcaPo decyzji o skierowaniu wniosku w sprawie doprowadzenia Obajtek ocenił na platformie X, że „cyrk Michała Szczerby i KO się rozkręca. Dziś już próbowano zdyskredytować to, gdzie jestem. Teraz chcą mnie siłą doprowadzić na komisję śledczą (...) Przecież złożyłem wniosek z prośbą o przełożenie przesłuchania po kampanii, a Pan nadal chce robić cyrk z pieniędzy podatników" – napisał. Nakaz doprowadzenia świadka wydaje sąd. W przypadku skierowania takiego wniosku przez komisję śledczą, sąd na posiedzeniu niejawnym musi sprawdzić jego zasadność oraz kwestię spełnienia przesłanek do zastosowania przymusowego doprowadzenia. W przypadku wydania przez sąd nakazu doprowadzenia, trafia on do policji, która może zatrzymać wskazaną osobę i doprowadzić na określony termin przed organ wzywający. Czas zatrzymania nie powinien się przedłużać, gdyż samo zatrzymanie powinno trwać wyłącznie w zakresie niezbędnym do doprowadzenia świadka.Komisja ds. tzw. afery wizowej bada nadużycia, zaniedbania i zaniechania w zakresie legalizacji pobytu cudzoziemców w Polsce w okresie od 12 listopada 2019 r. do 20 listopada 2023 r. Komisja chciała pytać byłego szefa Orlenu między innymi o zatrudnianie obcokrajowców przy inwestycji spółki Olefiny III.Kolejne wezwania dla Kaczyńskiego i ObajtkaKończy się czas świętych krów – mówi szef komisji śledczej do spraw afery wizowej Michał Szczerba. Polityk Koalicji Obywatelskiej oczekuje, że w piątek na przesłuchanie stawią się prezes PiS Jarosław Kaczyński i były prezes Orlenu Daniel Obajtek.Obaj nie przyszli na posiedzenie, wyznaczone na środę, tłumacząc to obowiązkami związanymi z kampanią wyborczą. Komisja wystąpiła do sądu o nałożenie na świadków kar porządkowych, a w przypadku Daniela Obajtka jest też wniosek o zatrzymanie i doprowadzenie na przesłuchanie. – Przesłuchania jutro się odbędą – zadeklarował Michał Szczerba.Przewodniczący komisji śledczej zaznaczył, że raport gremium musi pokazać społeczeństwu, iż obecnie rządzący traktują kwestię rozliczeń jako priorytetową. Wstępna wersja końcowego dokumentu prac komisji zostanie przedstawiona prawdopodobnie w poniedziałek. – Będą to konkretne rezultaty dotychczasowych prac, jeżeli czas pozwoli, również będą wstępne zawiadomienia do organów ścigania wobec osób, które w naszej opinii naruszyły swoje obowiązki, nie przestrzegały ich albo tak naprawdę abdykowały z funkcji państwowych, które te osoby powinny sprawować – zapowiedział Michał Szczerba.Przesłuchanie Jarosława Kaczyńskiego zaplanowano na jutro na godzinę 9:00. Daniel Obajtek ma stawić się przed komisją w południe.