Bez straty seta. Iga Świątek pokonała Coco Gauff 6:2, 6:4 i pewnie awansowała do finału turnieju wielkoszlemowego na kortach Rolanda Garrosa. W nim zmierzy się ze zwyciężczynią pojedynku pomiędzy Jasmine Paolini a Mirrą Andriejewą. Polka była zdecydowaną faworytką półfinału. Świątek nie dość, że znajduje się w znakomitej formie, to jeszcze lubi i potrafi grać z Coco Gauff. Dość powiedzieć, że na 11 spotkań wygrała aż… 10 z nich.Początek czwartkowego starcia zdawał się potwierdzać te przewidywania. Już w otwierającym gemie liderka rankingu przełamała rywalkę, a chwilę później – pomimo breakpointa – utrzymała własny serwis. Kolejne gemy były bardzo wyrównane, ale za każdym razem to Polka lepiej rozgrywała kluczowe piłki i finalnie mogła cieszyć się ze zdobycia pierwszego seta wygrywając 6:2.Wyrównany drugi setPrzed kolejną partią Amerykanka skorzystała z przysługującej przerwy na toaletę i opuściła kort. Po powrocie zaczęła grać dużo lepiej, co poskutkowało zwycięstwem w pierwszym gemie, a chwilę później przełamaniem Polki i wyjściem na prowadzenie 3:1.Tenisistka z Raszyna odpowiedziała najlepiej jak mogła, bo w świetnym stylu wygrała... cztery kolejne gemy. Przy stanie 5:3 i serwisie rywalki Polka miała pierwsze dwie piłki meczowe, jednak nie zdołała ich wykorzystać. „Co się odwlecze, to nie uciecze”, bo przy własnym serwisie Świątek zakończyła mecz wygrywając seta 6:4, a cały mecz 2:0.W finale reprezentantka Polski zmierzy się z lepszą z pary Mirra Andriejewa – Jasmine Paolini. Początek drugiego półfinałowego starcia o godzinie 17 30.