Skomplikowana sytuacja bramkarza. Wojciech Szczęsny, podstawowy bramkarz Juventusu i reprezentacji Polski, lada moment może zostać zmuszony do poszukiwań nowego klubu. W Turynie mają już jego następcę, a 34-latek nie mieści się w planach trenera Thiago Motty na kolejny sezon. Juventus czekają spore zmiany. Po latach klub opuścił Massimiliano Allegri, a nowy rozdział ma pisać Thiago Motta. Brazylijczyk z włoskim paszportem zrobił furorę jako szkoleniowiec Bolonii i był jednym z najgorętszych nazwisk na transferowym rynku. Trafił do Turynu, gdzie dostanie ogromny budżet i sporą wolność w doborze zawodników i współpracowników.Jak informują włoskie media, Motta zacznie od... bramki, gdzie zamierza postawić na duet Michele di Gregorio - Matia Perin. Ten pierwszy lada moment ma trafić do Juventusu z Monzy. Ma 26 lat, świetne warunki fizyczne, a jego utrzymanie kosztuje dwa razy mniej niż Szczęsnego (ma zarabiać ok. 3 mln euro rocznie).Co zatem z Polakiem? Mówi się o zainteresowaniu z Arabii Saudyjskiej i Anglii. 34-latek znalazł się na liście życzeń Chelsea, gdzie pierwszym wyborem jest wciąż Edouard Mendy. Kłopot w tym, że sam Wojtek... nigdzie się nie wybiera. Jak nieoficjalnie przekazywał jego agent, Polak nie zamierza opuszczać Włoch i rezygnować z lukratywnego kontraktu. Wpływ na losy bramkarza może mieć też nadchodzące Euro. Okazji, by zaprezentować swoje umiejętności, biorąc pod uwagę ostatnie wyczyny naszej reprezentacji, pewnie nie zabraknie.Wojciech Szczęsny występuje w Juventusie od 2017 roku. W barwach „Starej Damy” rozegrał 252 spotkania.