Zależną od niej raty kredytów. Jeśli jakiś kredytobiorca ma nadzieję na niższe raty kredytu, powinien są porzucić. Dziś Rada Polityki Pieniężnej zakończy dwudniowe posiedzenie i zdecyduje o wysokości stóp procentowych. Mało kto spodziewa się obniżki. Mimo chwilowej odwilży jesienią 2023 r., która bardziej wynikała z wyborów parlamentarnych niż rynkowej sytuacji, nie ma co liczyć na jej kontynuację, przynajmniej w dających się przewidzieć miesiącach. Pomijając już otwarte zapowiedzi prezesa NBP Adama Glapińskiego z lutego, kiedy stwierdził, że do końca 2024 r. nie będzie obniżki stóp, a opinię tę podziela większość Rady Polityki Pieniężnej, niespecjalnie są ku obniżkom warunki makroekonomiczne. Stopy procentowe w czerwcu 2024 - nie będzie obniżki Z jednej strony można by dowodzić, że przy obniżonej ścieżce inflacji z ostatnich miesięcy, która mieści się w celu NBP (2,5 proc.) czas szykować się na ulgę i cięcia. W końcu, jak pisaliśmy w TVP Info, inflacja w maju wzrosła rok do roku o 2,5 proc. – wynika z szybkiego szacunku GUS. W stosunku do kwietnia ceny poszły w górę o 0,1 proc. Inflacja bazowa, a więc po wyłączeniu najbardziej zmiennych jej aspektów – cen żywności, paliw i energii, jest wciąż na podwyższonym poziomie, choć w maju obniżyła się z 4,1 proc. do 3,8 proc. Z drugiej strony narracja banku centralnego wskazuje na dynamiczną sytuację rynkową. Nadchodzi „odmrożenie” cen prądu, gazu i ciepła sieciowego, co nie pozostanie bez wpływu na to, jakie cyfry zaraportuje Główny Urząd Statystyczny. Dodatkowo wciąż utrzymuje się wysoka presja płacowa. W związku z tym NBP obawia się, że w drugiej połowie roku inflacja znów wymknie się spod kontroli i znajdzie się powyżej górnej granicy od osiągniętego obecnie celu NBP, dlatego Rada Polityki Pieniężnej nie będzie chciała obniżać kosztu pieniądza. To jasny sygnał dla rynków i obywateli: drodzy państwo, oszczędzamy.„Sytuacja dla Rady wydaje się być komfortowa – kolejny miesiąc przyniósł zaskoczenie w dół na inflacji. Nie spodziewamy się zmian stóp” – napisali w raporcie analitycy mBanku. Polska ostrożna, Europa i USA luzująAnalitycy zakładają różne scenariusze, najczęściej jednak wskazują, że czerwiec będzie ostatnim miesiącem z inflacją w granicach celu, a w drugiej połowie roku wzrośnie do poziomu 4-5 proc. Dlatego nikt specjalnie nie spodziewa się obniżek stóp procentowych. Mało tego, nawet szacunki cięć o 1 pkt proc. W 2025 r. są co najmniej zuchwałe, jak można by wnioskować po wypowiedzi członkini RPP Gabrieli Masłowskiej, która w rozmowie z PAP oceniła, iż takie prognozy są zbyt daleko idące, a skala cięć w przyszłym roku może być bardzo niewielka. Zdaniem analityków cięcia, o ile nastąpią, to najwcześniej w II kwartale przyszłego roku. Dlatego kredytobiorcy, choć zaklinają i przeklinają, muszą uzbroić się w cierpliwość, bo raty kredytów prędko nie spadną. Za to do obniżki stóp procentowych szykuje się Europejski Bank Centralny. Rynek spodziewa się w czwartek pierwszego cięcia od 2019 r. Choć inflacja w strefie euro wciąż jest powyżej celu EBC, jest niższa niż rok temu, a będąca w stagnacji gospodarka UE potrzebuje bodźca. W niedalekiej przyszłości rynek spodziewa się też łagodzenia polityki fiskalnej przez amerykańską Rezerwę Federalną.