Lider PiS prosto z Belgii. Zielony Ład oznacza anihilację rolników – ocenił przebywający w Brukseli prezes PiS Jarosław Kaczyński. Zakwestionował wpływ człowieka na klimat, jak określił, jest to „kwestia szaleństwa klimatycznego”. – Przyjechałem tutaj w związku z protestem rolników. Jesteśmy zdecydowanie przeciwko Zielonemu Ładowi, przeciwko szaleństwu, temu wszystkiemu, co godzi nie tylko w interes rolników, ale także w demokrację – powiedział Kaczyński we wtorek dziennikarzom, informując, że spotkał się z protestującymi.– Demokracja zakłada, że poszczególne grupy społeczne mają zagwarantowany jakiś status i że ten status jest nienaruszalny, a tym bardziej nie ma możliwości w ramach ustroju demokratycznego anihilowania jakiejś grupy społecznej. A to, co dzieje się w związku z Zielonym Ładem, to jeżeli chodzi o rolników – i to w skali europejskiej, nie polskiej – oznacza w gruncie rzeczy anihilację – oświadczył prezes PiS.Zastrzegł, że w przeciwieństwie do obecnego „pierwszy Zielony Ład”, który dotyczył „spraw mało kontrowersyjnych”, jak dobrostan zwierząt, był godny poparcia.Kaczyński kwestionował także wpływ człowieka na klimat.– Jest kwestia szaleństwa klimatycznego, które sprowadza się do tego, iż uznaje się, że mamy ogromne zagrożenie planety, że planeta płonie, że mamy w tej chwili do czynienia z ostatnim pokoleniem – mówił. Dodał, że jeśli zna się historię Ziemi, „to wie się, że w ciągu ostatniego przeszło tysiąclecia klimat się zmieniał i to bardzo wyraźnie” i wciąż się zmienia. Jego zdaniem nie ma w tym nic szczególnie nadzwyczajnego.