Nie dostał „błogosławieństwa” Putina. Gubernator autonomicznej Republiki Ałtaju wchodzącej w skład Federacji Rosyjskiej Oleg Chorochordin oświadczył, że po pięciu latach rezygnuje z urzędu. Niezależny serwis The Moscow Times wskazuje, że to trzeci szef władz regionu, który złożył rezygnację w ciągu tygodnia i łączy to z przygotowaniami reżimu do wrześniowych wyborów samorządowych. „Rezygnuję ze stanowiska szefa Republiki Ałtaju w związku podjęciem pracy w nowym miejscu” – napisał w serwisie Telegram Chorochordin, nie ujawniając swoich planów na przyszłość.Wcześniej rezygnację złożyli szefowie Chanty-Mansyjskiego Okręgu Autonomicznego oraz obwodu samarskiego.Republika Ałtaju i Chanty-Mansyjski Okręg Autonomiczny to jedne z kilkudziesięciu regionów Rosji, w których na wrzesień przyszłego roku zaplanowano wybory samorządowe. W obwodzie samarskim odbyły się one w ubiegłym roku i wkrótce mieszkańców czekają przedterminowe wybory.Żołnierze ujawniająThe Moscow Times zwraca uwagę, że podobnie jak w przypadku pozostałych gubernatorów, kadencja Chorochordina stoi pod znakiem skandali. W ubiegłym tygodniu żołnierze z jego republiki walczący w Ukrainie opublikowali nagranie, na którym wezwali do obalenia urzędnika. Oskarżyli go między innymi o fatalny stan opieki medycznej oraz transportu w regionie.W 2021 roku podobny apel wystosowała grupa pracowników służb publicznych. Oskarżano go wówczas o wygłoszenie przemówienia pod wpływem alkoholu.Dziennik „Kommiersant” podaje, że Chorochordin był jedynym gubernatorem, który nie spotkał się z dyktatorem Władimirem Putinem, aby otrzymać jego „błogosławieństwo”, umożliwiające ubieganie się o reelekcję. Według gazety ma go zastąpić senator z ramienia putinowskiej Jednej Rosji Andriej Turczak.