Prigożyn zginął w sierpniu ubiegłego roku. Na cmentarzu Porochowskim w Petersburgu odsłonięto brązowy pomnik Jewgienija Prigożyna. Założyciel najemniczej Grupy Wagnera zginął w sierpniu ubiegłego roku w katastrofie lotniczej, najpewniej z rozkazu Kremla. Serwis The Moscow Times podaje, że policja przeszukiwała wszystkich chcących złożyć kwiaty na jego grobie. W sobotę 1 czerwca, w dniu 63. urodzin Prigożyna na jego grobie odsłonięto pomnik z brązu naturalnej wielkości. Jak zauważył reporter agencji AFP, żałobnicy złożyli kwiaty u stóp pomnika. Wśród nich byli żołnierze noszący insygnia Grupy Wagnera, niektórzy z zakrytymi twarzami.Policja przeszukiwała wszystkie osoby, które chciały się zbliżyć do grobu upadłego miliardera.Grupa Wagnera jest nielegalną formacją zbrojną zarówno w świetle prawa rosyjskiego, jak i białoruskiego. Jednak Kreml aktywnie wykorzystywał grupę w swoich interesach w innych krajach: najemnicy walczyli na Bliskim Wschodzie, w Afryce i brali aktywny udział w wojnie na Ukrainie, między innymi w walkach o Bachmut. Są oskarżani o liczne zbrodnie wojenne. Bunt Grupy WagneraW czerwcu ubiegłego roku Grupa Wagnera zbuntowała się przeciwko reżimowi Władimira Putina. Prigożyn oskarżył rosyjskie Ministerstwo Obrony o atak na obóz szkoleniowy najemników i zabicie wielu żołnierzy. Ogłosił rozpoczęcie „marszu sprawiedliwości”, zajął Rostów nad Donem i skierował się wraz z członkami Grupy Wagnera w kierunku Moskwy. Bunt, podczas którego zginęło kilkanaście osób zakończył się porozumieniem pomiędzy Prigożynem a władzami Rosji zawartym za pośrednictwem białoruskiego dyktatora Alaksandra Łukaszenki.Po zakończonej klęską rewolcie Łukaszenka zaprosił część wagnerowców i ich ówczesnego przywódcę do Białorusi, udzielając im „gwarancji bezpieczeństwa”. Mimo tych gwarancji Prigożyn zginął 23 sierpnia w katastrofie prywatnego odrzutowca we wsi Kużenkino, leżącej w obwodzie twerskim. Rozkaz likwidacji najpewniej pochodził z Moskwy. Putin twierdził, że we wraku znaleziono fragmenty granatu. Kreml zaprzecza udziałowi w katastrofie.