Blisko dwa tysiące dzieci ucierpiało przez Rosjan. Rosyjska inwazja na Ukrainę spowodowała, że śmierć poniosło co najmniej 550 dzieci, a ponad 1360 zostało rannych – podała ukraińska prokuratura generalna w Międzynarodowym Dniu Dziecka. W sobotę ośmioro dzieci odniosło obrażenia w rosyjskim ostrzale miasta Bałaklija w obwodzie charkowskim. „Co najmniej 1914 dzieci ucierpiało na Ukrainie w wyniku pełnowymiarowej agresji zbrojnej Federacji Rosyjskiej. (Według stanu na) ranek 1 czerwca 2024 r., według oficjalnych informacji od prokuratorów ds. nieletnich, 550 dzieci zostało zabitych, a ponad 1364 odniosło obrażenia o różnym stopniu ciężkości” – czytamy w komunikacie prokuratury generalnej. Najwięcej dzieci ucierpiało m.in. w obwodach donieckim, charkowskim, chersońskim, dniepropietrowskim i kijowskim. W komunikacie zaznaczono, że 30 maja w Charkowie ranni zostali chłopiec i dziewczynka w wieku 12 lat. W obwodzie charkowskim prokuratorzy prowadzą dochodzenie w sprawie obrażeń u 13 osób podczas sobotniego ataku rakietowego wojsk rosyjskich na Bałakliję. Wśród rannych jest ośmioro dzieci, z których najmłodsze ma 2 lata i 9 miesięcy, a najstarsze 17 lat. Pierwsza dama Ukrainy Ołena Zełenska na Telegramie zwróciła uwagę w Międzynarodowym Dniu Dziecka, że wyzwaniem na całym świecie jest ochrona dzieci przed wojną. „W wieku trzech lat czy 17 lat nadal jesteś dzieckiem. Dzieckiem, które ma prawo do rodzicielskiej miłości. Do domu. Do bezpieczeństwa. (...) Każde dziecko w naszym kraju jest dziś pozbawione podstawowego prawa do bezpieczeństwa z powodu naszego sąsiada, który gardzi prawami człowieka. A zadaniem dla nas, dorosłych na całym świecie, jest spełnienie naszej obietnicy: ochrona dzieci, w szczególności przed wojną” – zaznaczyła Zełenska.