Prawo mu tego zabrania. Marek Woch, który przed rokiem stał się bohaterem publikacji zarzucających mu mobbing, startuje w wyborach, choć prawo mu tego zabrania – poinformowała piątkowa „Rzeczpospolita”. Marek Woch startuje w wyborach do Parlamentu Europejskiego z pierwszego miejsca w Warszawie z list Komitetu Wyborczego Wyborców Bezpartyjni Samorządowcy – Normalna Polska w Normalnej Europie, współtworzonego przez byłego posła Konfederacji Janusza Korwin-Mikkego.Pełni funkcję zastępcy rzecznika małych i średnich przedsiębiorców. „Rz" przypomina, że zarówno rzecznika jak i jego zastępcę obowiązują te same wymogi z ustawy, według których nie mogą oni „zajmować innego stanowiska, z wyjątkiem stanowiska naukowo-dydaktycznego lub naukowego”, „należeć do partii politycznej”, „wykonywać innych czynności, które pozostają w sprzeczności z obowiązkami albo mogą wywołać podejrzenie o stronniczość lub interesowność”, oraz „prowadzić działalności publicznej niedającej się pogodzić z obowiązkami i godnością jego urzędu”.„Nie wszystko jesteśmy w stanie uregulowa攄Tymczasem Marek Woch nie tylko kandyduje w eurowyborach, ale pełni też ważne funkcje w Bezpartyjnych Samorządowcach, którzy - wbrew swojej nazwie - zarejestrowali partię” – podkreśliła gazeta. Cytowany przez „Rz” Szymon Osowski z Sieć Obywatelska Watchdog Polska, organizacji zabiegającej o przejrzystość życia publicznego powiedział, że choć w przepisach literalnie nie napisano, że zastępca rzecznika nie może startować w wyborach, to jednak „nie wszystko jesteśmy w stanie uregulować”. Zaznaczył przy tym, że „jeśli ktoś otwarcie wspiera partię polityczną, nie można powiedzieć o nim, że jest bezstronny”.„Rz” przypomniała też, że w styczniu 2023 roku „Dziennik Gazeta Prawna” zarzucił Wochowi, że stosuje mobbing wobec podwładnych w biurze rzecznika. Informacje te potwierdziło kilkoro byłych pracowników urzędu w rozmowie z Rzeczpospolitą, duży tekst na ten temat opublikował też portal radia TOK FM. „Jego zdaniem rzecznik MŚP Adam Abramowicz od lat wie, że pracownicy jego urzędu oskarżają jego zastępcę o zastraszanie, nękanie, naruszanie nietykalności cielesnej i mobbing, a mimo to nie podjął żadnych działań. Naruszanie prawa pracowników stwierdziła później u rzecznika Państwowa Inspekcja Pracy” – czytamy w tekście "Rz".Czytaj także: Nowe nagrania: Ja się wszystkiego wyprę, chyba że mają na Pegasusie