Michał Wawrykiewicz w „Pytaniu dnia”. Linia obrony polityków Solidarnej Polski przypomina mi tę, którą stosowali niemieccy sędziowie w procesie norymberskim. Oni także twierdzili, że działali zgodnie z ówczesnym prawem. Chcę podkreślić, że grupa, która w zorganizowany sposób działała na rzecz zniszczenia demokracji i splądrowania skarbu państwa, nie uniknie odpowiedzialności – powiedział w programie „Pytanie dnia” Michał Wawrykiewicz, adwokat związany z organizacją Wolne Sądy i kandydat Koalicji Obywatelskiej do Parlamentu Europejskiego. Przypomnijmy, po ujawnionych przez Telewizję Polską „taśm prawdy”, pokazujących nieprawidłowości w Funduszu Sprawiedliwości, politycy Solidarnej Polski podkreślali, że unikną odpowiedzialności, bo działali w ramach funkcjonującego wówczas prawa. – Taka strategia absolutnie się nie obroni, bo w sądzie nie zasiadają idioci, którzy nie rozumieją, o co chodzi. Z taśm dowiedzieliśmy się, jakie były cele i konsekwencje działań związanych z Funduszem Sprawiedliwości. Jarosław Kaczyński może mówić, co chce, ale to on przez ostatnie 30 lat jest największym demonem polskiej polityki – powiedział w rozmowie z Justyną Dobrosz-Oracz adwokat Michał Wawrynkiewicz, nazywając strategię przyjętą przez Zjednoczoną Prawicę „formalizmem prawnym”. „Pytanie dnia”: Poprzednia ekipa nie uniknie odpowiedzialnościTakie działanie gość TVP Info porównał z… procesami norymberskimi. – Po wojnie niemieccy sędziowie, bronili się w taki sam sposób, że działali zgodnie z obowiązującym prawem przyjętym przez Reichstag, ale to nie przyniosło rezultatu – kontynuował. Ekipę, która sprawowała władzę przez ostatnie lat Wawrynkiewicz nazwał „grupą, która w zorganizowany sposób działała na rzecz zniszczenia demokracji i splądrowania skarbu państwu”. – Oni nie unikną odpowiedzialności karnej – mówił. W środowym „Bez trybu” szef NIK Marcin Banaś w rozmowie z Justyną Dobrosz-Oracz poinformował, że już w 2021 roku alarmował ówczesnego wicepremiera Jarosława Kaczyńskiego o nadużyciach, ale nie przyniosło to żadnego skutku. Program możesz obejrzeć TUTAJ.– To klasyczne uchylanie się od obowiązków i działania na rzecz skarbu państwa, bo przecież NIK alarmował, że dochodzi do nielegalnych działań – stwierdził. Wawrynkiewicz stwierdził, że w związku z wydawaniem środków z Funduszu Sprawiedliwości Prawo i Sprawiedliwość może stracić subwencję, a na Zbigniewa Ziobrę czekać uchylenie immunitetu. – Ewentualne postępowanie karne wobec byłego ministra będzie uzależnione od opinii biegłych lekarzy – dodał, nawiązując do poważnej choroby, na którą cierpi założyciel Suwerennej Polski.