„Niemcy dla Niemców, obcokrajowcy wynocha!” wciąż wybrzmiewa w Niemczech. Znany od ćwierćwiecza utwór „L'amour Toujours” włoskiego DJ'a Gigi D'Agostino stał się popularny wśród ksenofobów i neonazistów. Do melodii tej piosenki śpiewane jest hasło: „Niemcy dla Niemców, obcokrajowcy wynocha!”. Utwór profilaktycznie został zakazany na tegorocznym Oktoberfeście i kilku innych dużych imprezach w Niemczech. Na imprezach w Niemczech, gdy zabrzmi melodia „L’Amour toujours”, można się spodziewać, że ktoś zaśpiewa „Deutschland den Deutschen, Ausländer raus”, czyli „Niemcy dla Niemców, obcokrajowcy wynocha!". Tańczący czasem pokazują ręce wyciągnięte w hitlerowskim pozdrowieniu, palcami imitują wąsy Adolfa Hitlera. Najgłośniejszy z nagranych przypadków pochodzi z elskluzywnego klubu „Pony” na wyspie Sylt. Policja ustaliła dane kilku osób uczestników zajścia i prowadzi przeciwko nim postępowanie. Kilka osób twierdzi, że zostało rozpoznanych na nagraniach i zwolniono je z pracy. Uczelnia w Hamburgu zawiesiła swoją studentkę – możliwe, że zostanie wyrzucona z uczelni. Główny bohater nagrań tłumaczy, że był pijany i prosi, by nie obwiniać jego rodziny. Dwóch strażników ośrodka dla imigrantów w Turyngii straciło pracę, bo też śpiewali i zostali nagrani w czasie służby. Ta sama ksenofobiczna przyśpiewka zabrzmiała też w elitarnej szkole w Szlezwiku-Holsztynie. Tam nauczyciele przerwali w internacie imprezę nieletnich uczniów w internacie. Dyrekcja pracuje nad konsekwencjami. Utwór DJ’a Gigi D’Agostino kojarzony jest obecnie tak jednoznacznie, że profilaktycznie został zakazany na tegorocznym Oktoberfeście i kilku innych dużych imprezach w Niemczech. Przeciwko tej decyzji protestują muzycy.