Powrót po siedmiu latach. Paulina Chylewska już 31 maja otworzy i poprowadzi pierwszy dzień 61. Krajowego Festiwalu Polskiej Piosenki, a w najbliższym czasie będzie pracować przy dwóch najważniejszych imprezach sportowych TVP: Euro 2024 oraz igrzyskach olimpijskich w Paryżu. W pierwszy dzień opolskiego festiwalu widzowie zobaczą 2 koncerty: „Debiuty” i „Premiery”. W konkursie „Premiery” tradycyjnie udział weźmie 10 wykonawców. Wśród nich Alicja Szemplińska, Lanberry czy Józefina i & Skubas. Natomiast debiutujący na opolskiej scenie artyści wykonają podczas tegorocznego koncertu piosenki Czesława Niemena. Tego dnia również Michał Bajor, koncertem „Twoje serce do życia wystarczy”, będzie świętować 50-lecie opolskiego debiutu i pracy artystycznej. ***Mateusz Baran: Wracasz po siedmiu latach do Telewizji Polskiej. I od razu na festiwal w Opolu! Jak się z tym czujesz? Paulina Chylewska: Bardzo dobrze! Bardzo lubię Opole, atmosferę festiwalu, amfiteatr i wszystko to, co dzieje się wokół. To, co na próbach oraz poza próbami i oczywiście koncerty, bo przecież to one są najważniejsze! Więc tak, bardzo się cieszę, że tam wracam. I muszę przyznać, że odczuwam nutkę adrenaliny. Świetnie będzie znowu się przywitać z opolską publicznością. Bije od ciebie świetna energia! Nie stresujesz się? Zawsze wyjście na dużą scenę jest nieco stresujące. Ale też ta świadomość publiczności w amfiteatrze i przed telewizorami oraz ich oczekiwań – chcą zobaczyć coś, co ich porwie. Tak, chyba się jednak bardzo stresuje (śmiech). Masz jakieś metody na walkę ze stresem? Staram się uspokoić organizm ćwiczeniami oddechowymi. Wszyscy znamy je ze szkoły: wdech na 3 i wydech na 10. To jest łatwe, więc można w ten sposób sobie pomóc. Ale mnie stres i trema bardzo mobilizują. Wystarczy, że powiem „dobry wieczór Państwu” i jest już łatwiej. Trzeba tylko wyjść na scenę i to powiedzieć. Potem już jest dobrze. Z Telewizją Polską byłaś związana ponad dwie dekady. Zaczynałaś w kultowym formacie młodzieżowym „Rower Błażeja”. Jak wspominasz swoje początki? Bardzo dobrze to wspominam. To była super lekcja telewizji! Jako bardzo młodzi ludzie – mieliśmy przecież po 19, 20 lat – dostaliśmy do dyspozycji żywą antenę w najlepszych godzinach! Prime time na głównej antenie w tym kraju! Takie zjawisko bardzo rzadko się zdarza, to był taki poligon doświadczalny. Wielu z nas zostało później w mediach, w telewizji, radiu czy portalach. To była dobra szkoła. Chyba nawet ostatnio mieliście „spotkanie klasowe”! Tak! Ciągle mamy ze sobą kontakt. Może nie jest codzienny, ale jak cokolwiek się zdarzy, to wystarczy wziąć do ręki telefon, zadzwonić i po drugiej stronie słuchawki słyszysz bardzo serdeczne: „no cześć, co słychać!” To jest super! Czyli jednak TVP łączy, a nie dzieli. Tak, zdecydowanie! Po „Rowerze Błażeja” upomniała się o ciebie telewizja śniadaniowa, wreszcie – sport! Tęskniłaś za TVP? Mam do Telewizji Polskiej ogromny sentyment. Przed swoim odejściem spędziłam tutaj ponad 20 lat! Z dużą radością wracam do TVP. Czekają mnie nowe wyzwania, dużo się dzieje: za moment Euro, igrzyska olimpijskie i oczywiście Opole! Przy okazji powrotów, gdzieś w tle, wybrzmiewa pytanie o kształt mediów publicznych, a szerzej – o kształt i rolę dziennikarstwa we współczesnym świecie. Jakie wyzwania stoją, według ciebie, przed współczesnymi mediami w dobie Instagrama, Tik Toka i innych komunikatorów? To jest bardzo trudne pytanie, wiesz? Poszedłeś po całości! Myślę, że zadanie telewizji, przede wszystkim Telewizji Publicznej, to zachowywać rzetelność i wiarygodność. To jest bardzo trudne z różnych powodów. Szczególnie dzisiaj w kontekście fake newsów. Każdy może coś nagrać i to pokazać. Więc rzetelność i wiarygodność właśnie musi stać po stronie telewizji. Ciągle jeszcze telewizja ma przewagę technologiczna – możemy relacjonować wydarzenia z całego świata w dobrej jakości, szczególnie wydarzenia sportowe! I mam nadzieję, że właśnie sportu będzie jeszcze więcej, bo on przyciąga widzów! I mamy na to dowody! Natomiast dobry dziennikarz, reporter musi być ciekawy świata! To jest najważniejsze, musi mieć w sobie taką ciekawość. Cokolwiek się dzieje, to on chce się dowiedzieć od początku do końca w czym rzecz, kiedy zamkną mu drzwi – to wejdzie oknem! A jak zamkną okno, to znajdzie najmniejszą szczelinę, żeby się przecisnąć! Poza tym, szczególnie kiedy mówimy o wejściach na żywo, ważny jest refleks. I tego chyba nie można się nauczyć, to przychodzi z czasem. Refleks i trzeźwe myślenie w najtrudniejszych sytuacjach. Szczególnie, kiedy realizator czy wydawca przekazuje prowadzącemu „na ucho”, że coś się dzieje i trzeba „szyć”. Wiesz, ile razy ja już byłam w takiej sytuacji? Mnóstwo! Czasem z tych 5 minut robiło się 20, to też mam za sobą (śmiech). I właśnie tutaj dochodzi do głosu w 100 proc. doświadczenie! Ale jeśli taka sytuacja wydarza się, kiedy stoisz na scenie w Opolu, to zawsze masz przed sobą publiczność! Cokolwiek się dzieje, trzeba pamiętać o publiczności! Żywa publiczność, która przecież przyszła się bawić, gra z publicznością zawsze nas uratuje! Publiczność przede wszystkim! Rozmawiamy o telewizji, specyfice pracy, o Twoim powrocie. A co najważniejsze jest dla Pauliny Chylewskiej w życiu? Ale filozoficzne pytania zadajesz! Powinnam powiedzieć, że sport (śmiech)! Ale tak naprawdę, to zależy mi, aby rzeczywiście mieć czas wyważony między pracą a tym, co jest poza nią. Kiedyś ktoś powiedział, że słynny work-life balance właściwie nie istnieje. Natomiast ja bardzo staram się, żeby to życie, które wiodę, sprawiało mi po prostu mnóstwo radości. Kocham spędzać czas w teatrze, kinie czy operze. Nawet w leniwe dni staram się, aby były dobrze przeżyte. Oczywiście nie jest tak, że nie mam kłopotów. Ale do problemów staram się podchodzić zadaniowo. Szybko je rozwiązuję, idę dalej i nie użalam się nad sobą. Staram się zawsze szukać tych dobrych momentów i dobrych rzeczy w ludziach oraz otoczeniu. Więc tak sobie żyję i dobrze mi z tym po prostu. ***Paulina Chylewska w telewizji publicznej debiutowała w 1996 roku, prowadziła wówczas program młodzieżowy „Rower Błażeja”, następnie dołączyła do redakcji sportowej. Była jedną z głównych prezenterek wielu ważnych imprez sportowych, m.in.: igrzysk olimpijskich w Atenach, Pekinie, Londynie, Turynie i Soczi. Ciesząc się coraz większą popularnością, współprowadziła również w TVP1 – pierwszy w Polsce poranny program śniadaniowy – „Kawa czy herbata?”, magazyn „Dzień dobry, Polsko!” oraz teleturniej „Wielki Test”. Prowadziła wiele gal, koncertów i festiwali transmitowanych w telewizji. W latach 2017 – 2024 była związana z Polsatem, gdzie m.in. prowadziła studio Ligi Mistrzów. Paulina Chylewska od ponad dziesięciu lat działa również na rynku szkoleń z autoprezentacji i wystąpień publicznych. Jest wykładowczynią akademicką, aktywnie wspiera kobiety na rynku pracy.