Mecz z Naomi Osaką trwał niemal trzy godziny. Ona się nigdy nie poddaje. Iga Świątek w trzecim secie meczu z Naomi Osaką przegrywała już 2:5 i 0–30 i była o dwie piłki od pożegnania się z turniejem Rolanda Garrosa. Liderka światowego rankingu wzięła się w garść i w dramatycznych okolicznościach pokonała Japonkę, meldując się w trzeciej rundzie wielkoszlemowego French Open. Miało być łatwo, lekko i przyjemnie. W drugiej rundzie turnieju Rolanda Garrosa Iga Świątek mierzyła się z Naomi Osaką, byłą liderką światowego rankingu, która wraca do zawodowego grania po macierzyńskiej przerwie. Choć Osaka ma w dorobku triumfy w Wielkim Szlemie, to wydawało się, że wszystkie atuty są po stronie Polki. Mecz zaczął się od długiego gema, Iga była bliska przełamania, ale ostatecznie się nic z tego nie wyszło. Później nasza zawodniczka wygrała jedenaście kolejnych piłek i po skutecznym breakpoincie objęła prowadzenie 3:1. Gdy wydało się, że set szybko padnie łupem Świątek, Osaka wzięła się do roboty. Ze stanu 4:2 wyszła na prowadzenie 6:5 i o ostatecznym triumfie w premierowej partii decydował tie-break. A w nim widzieliśmy prawdziwy koncert naszej rodaczki, która oddała rywalce tylko jeden punkt.Wydawało się, że taka wygrana napędzi liderkę rankingu. Ale nic z tych rzeczy. Drugi set to totalna dominacja Osaki, która błyskawicznie objęła prowadzenie 4:0. Zrezygnowana Świątek wygrała tylko jednego gema i o awansie zdecydował trzeci set. Już w pierwszym gemie Świątek miała trzy szanse na przełamanie, nie udało się, a później było już tylko gorzej. W trzecim gemie Iga prowadziła już 40:0, po czym nie wykorzystała pięciu szans na zwycięstwo. Osaka prowadziła już 3:0, 4:1 i 5:2. W ósmym gemie Świątek, aby pozostać w grze musiała wygrać przy podaniu rywalki. Gem świetnie zaczął się dla Osaki, która prowadziła już 30:0, ale Iga najpierw obroniła piłkę meczową, a po prostych błędach Osaki przedłużyła swój udział w turnieju. Świątek nie bez problemów doprowadziła do remisu po 5 przy swoim podaniu. W nieskończoność trwał 11 gem. Wyraźnie zmęczona Osaka w decydującym momencie popełniła dwa błędy serwisowe i to Iga była o krok od zwycięstwa. Polka nie wypuściła szansy z rąk i szybko skończyła mecz.II runda French OpenŚwiątek – Osaka 7:6 (7–1), 1:6, 7:5