Mariusz Majewski w rozmowie z Dorotą Bawołek. Mariusz Majewski, polski podróżnik, który ostatnie 3 miesiące spędził w afrykańskich więzieniach, został niesłusznie oskarżony o rzekome szpiegostwo i skazany na dożywocie. Jest już w polskim konsulacie w Brukseli, a stamtąd trafi z powrotem do Polski. Szef MSZ Radosław Sikorski poinformował, że udało się rozwiązać tę sprawę z władzami Demokratycznej Republiki Kongo i uwolnić Polaka.Skazany na dożywocie w Kongo - Polak wraca do domuW rozmowie z TVP Info opowiedział, jak traumatycznym przeżyciem był jego pobyt w tym afrykańskim kraju. – Jestem słaby, psychicznie i fizycznie, poza tym zadowolony, że wracam. To trwało ponad 3 miesiące, ponad 100 dni - mówił Mariusz Majewski na antenie TVP Info. – Samo więzienie jest straszne, a więzienie w Afryce jest jeszcze straszniejsze, nie chcę mówić o szczegółach, bo jest trochę za wcześnie, by o tym rozmawiać, były momenty, że traciłem nadzieję, byłem w 4 więzieniach – mówił. Jednak to nie koniec wyzwań, z jakimi musi się zmierzyć. – Czeka mnie ogrom problemów w domu, chciałbym poświęcić czas rodzinie i dzieciom. Upadła mi firma, mam problemy ze zdrowiem i problemy finansowe, będę musiał to ogarnąć – wspomniał, tłumacząc, że na razie potrzebuje czasu i spokoju.Jak dodał, sprawa była dla niego zaskoczeniem, a został aresztowany, bo miał polski paszport. – To nie oni udowadniali mi w sądzie, że jestem szpiegiem, tylko ja musiałem udowadniać im, że nim nie jestem – mówił Majewski. Doradzał, by wstrzymać się wizytami w tym kraju, a także zaapelował o więcej działań mających poprawić opinię Polski i Polaków w tym kraju, by nie budzić wrogości w społeczeństwie DRK. Interwencja prezydenta DudyDo sytuacji odniósł się w rozmowie z dziennikarzami prezydent Andrzej Duda. – Cieszę się z tego, że wrócił. Okoliczności jego zatrzymania przez władze Demokratycznej Republiki Konga, przez funkcjonariuszy tego państwa były niejasne z naszego punktu widzenia, także z punktu widzenia obrońcy naszego obywatela tam na miejscu – powiedział.– Sytuacja była, powiedzmy delikatnie, bardzo niepokojąca, w związku z tym postanowiłem osobiście rozmawiać z prezydentem DRK (Félixem Tshisekedim - PAP) – przypomniał. Rozmowa odbyła się w piątek.Przekazał dziennikarzom, że w rozmowie z prezydentem DRK zwrócił uwagę na „poważne kwestie humanitarne, związane ze stanem zdrowia” polskiego obywatela. Poprosił też, by prezydent DRK tę kwestię rozpatrzył.Duda poinformował, że rozmowa dotyczyła też relacji dwustronnych i wartości współpracy. – Powiedziałem panu prezydentowi, że bardzo sobie cenię współpracę z krajami Afryki, odwiedzam je w ostatnim czasie właśnie po to, by zacieśniać z nimi więzi i że jestem gotów odwiedzić także i jego kraj – dodał. Przekazał, że zaprosił prezydenta DRK do Polski i to zaproszenie zostało przyjęte. Otrzymał też zaproszenie, by odbyć wizytę w Kinszasie w DRK.Prezydent zaznaczył, że t„o była bardzo przyjazna, bardzo dobra rozmowa”. – Mówiliśmy o budowaniu wzajemnych relacji, zwracałem także uwagę, że chciałbym, by były one jak najlepsze – dodał. Prezydent poinformował, że przywódcy umówili się też na spotkanie w Nowym Jorku podczas najbliższej sesji Zgromadzenia Ogólnego ONZ, że odbędą tzw. spotkanie bilateralne na marginesie sesji ONZ. – Jak widać, są pozytywne tego efekty, bardzo się z tego cieszę – powiedział.