Rząd w Czarnogórze bez większości? Czarnogórskiej koalicji rządowej grozi rozpad z powodu poparcia przez ten kraj rezolucji ONZ w sprawie ludobójstwa w Srebrenicy. Partia miejscowych Serbów stawia premierowi ultimatum. Zarząd Partii Ludowo-Demokratycznej ogłosił, że przestaje wspierać rząd Milojko Spajicia do czasu spełnienia ich żądań. Warunkiem rozważenia możliwości dalszego wsparcia jest przyjęcie najpóźniej do końca czerwca uchwały w sprawie ludobójstwa w Jasenovacu. W czasie drugiej wojny światowej był tam założony przez chorwackich ustaszy obóz eksterminacji, głównie Serbów – nazywany „bałkańskim Auschwitz”. To efekt poparcia przez władze Czarnogóry rezolucji ONZ w sprawie ludobójstwa w Srebrenicy. Serbowie z różnych krajów uznają ją za policzek w swój naród. Wielu z nich bowiem zaprzecza, że w Srebrenicy w 1995 roku doszło do ludobójstwa bośniackich muzułmanów.Partia Serbów ma też kilka innych warunków, które wydają się trudne do zaakceptowania przez premiera Spajicia. Są to między innymi uznanie języka serbskiego za jedyny język urzędowy w kraju, a także przywrócenia krajowi trójkolorowej flagi z czasów Jugosławii.Bez Partii Ludowo-Demokratycznej utrzymanie większości parlamentarnej może być w obecnym składzie posłów niemożliwe.