Polski podróżnik miał być szpiegiem. Prezydent Andrzej Duda rozmawiał w piątek telefonicznej prezydentem DR Konga w sprawie Polaka skazanego na dożywotnie więzienie – poinformował minister w KPRP Wojciech Kolarski. Obowiązkiem państwa polskiego jest dbać o życie i zdrowie polskich obywateli, którzy są w takiej dramatycznej sytuacji – dodał. Prezydencki minister w rozmowie w RMF FM został zapytany czy prezydent Andrzej Duda zaangażuje się w sprawę Polaka skazanego w Kongo.– W piątek doszło do rozmowy telefonicznej prezydenta RP z prezydentem DR Konga właśnie w tej sprawie – oświadczył Wojciech Kolarski. Kancelaria prezydenta: Andrzej Duda rozmawiał z prezydentem DR Konga– To jest obowiązek państwa polskiego, żeby dbać o życie, o zdrowie polskich obywateli, którzy są w takiej sytuacji dramatycznej – podkreślił minister. Zapewnił jednocześnie, że w tej sprawie jest współpraca między prezydencką kancelarią i MSZ, „żeby Polak został natychmiast uwolniony”.Rzecznik MSZ Paweł Wroński powiedział w piątek, że polski obywatel przebywający w Kongo został oskarżony o szpiegostwo i w czwartek 23 maja został skazany na dożywotnie więzienie.– Pan Mariusz Majewski nie jest szpiegiem, jest człowiekiem, który należy do klubu podróżników, w ten sposób realizuje swoje pasje. W wyniku zbiegu okoliczności i wydarzeń znalazł się na terenie Demokratycznej Republiki Konga, jego zachowania wynikały z nieznajomości miejscowych obyczajów. Liczymy, że w kolejnych instancjach ten bardzo surowy, drastyczny wyrok zostanie zmieniony – powiedział Wroński.Wskazał, że w sprawie uwięzionego Polaka interweniowali przedstawiciele kierownictwa resortu: wiceminister Andrzej Szejna i wiceminister Henryka Mościcka-Dendys, którzy kontaktowali się z przedstawicielami władz Demokratycznej Republiki Konga.Polak skazany za szpiegostwo. Kim jest Mariusz Majewski?– Mamy świadomość bardzo trudnej sytuacji politycznej w Kongo, toczącej się tam wojny o charakterze domowym i niedawnej próby zamachu stanu. Mamy jednak nadzieję, że w tej kwestii zwycięży sprawiedliwość i Mariusz Majewski nie zostanie uwikłany w sytuację, która jest niezależna od niego – powiedział Wroński.Interia informowała, że 23 marca Polak stanął przed trybunałem wojskowym w Kongo i postanowiono mu zarzuty dotyczące sabotażu i niszczenia instalacji Sił Zbrojnych Kongo. Mariusz Majewski miał zdaniem śledczych: „zbliżać się do linii frontu z milicjantami grup Mobondo; przemieszczać się po linii frontu bez autoryzacji właściwych władz oraz bez towarzystwa wykwalifikowanych agentów; robić zdjęcia wrażliwych i strategicznych miejsc; potajemnie obserwować działania wojskowych”.Jeszcze w połowie kwietnia wiceminister Szejna pytany w Radiu Zet o sprawę uwolnienia polskiego podróżnika z Demokratycznej Republiki Konga powiedział, że „decyzja zapadła pozytywna”. – Jest objęty pomocą konsularną, lekarską, jest pod naszą opieką – dodał. Dopytywany wówczas, czy to oznacza, że jest szansa na uwolnienie podróżnika, wiceszef MSZ odparł: „Tak. Tam chodzi tylko o formalne sytuacje, związane m.in. ze zmianą rządu”. Dodał, że w Demokratycznej Republice Konga jest nowa premier. – Tę decyzję musi podjąć prokurator generalny; ta decyzja została już podjęta, ale musi ją zaakceptować (premier tego kraju) – zaznaczył.Przedstawiciele MSZ zwracają uwagę jednak, że sytuacja w DRK nie jest stabilna i ma to wpływ na losy polskiego obywatela.