Patriarcha wręczył ikonę nowemu ministrowi obrony Rosji. Patriarcha moskiewski i całej Rusi Cyryl odprawił uroczyste nabożeństwo w głównej świątyni Sił Zbrojnych Rosji. Wręczył ikonę nowemu ministrowi obrony Andriejowi Biełousowowi i opowiadał, dlaczego „wrogowie” chcą zniszczyć Rosję – informuje Biełsat. Po mszy zwierzchnik rosyjskiego prawosławia wygłosił mowę, w której stwierdził, że celem „wrogów Rosji” jest to, aby przestała ona być tym, czym jest obecnie – „krajem prawdziwie suwerennym”.– A takie suwerenne kraje, cóż, jeśli przyjąć bardzo rygorystyczne podejście do wyboru kryteriów, można je policzyć na palcach jednej ręki, a reszta jest zależna politycznie, gospodarczo, psychologicznie, kulturowo. Ale bardzo niewiele ma prawdziwą suwerenność wśród nich, Rosja zajmuje szczególne miejsce, szczególne miejsce. Bo nie tylko posiada suwerenność, ale własny system wartości, wartości duchowych, znaczenia państwowe i wszystko to, co naprawdę nadaje naszemu krajowi status prawdziwej suwerenności, czyli całkowitej niezależności od wszelkich ośrodków wpływów i władzy, które znajdują się poza naszą ojczyzną – powiedział.W ocenie Cyryla taka Rosja nie spodoba się zagranicznym potęgom. – Spotykamy się z tym na polu bitwy, w przestrzeni informacyjnej i w innych obszarach – dodał. Ikona na ministraPatriarcha wychwalał również nowego ministra obrony Andrieja Biełousowa, nazywając go osobą „prawdziwie wierzącą” i wręczył mu wizerunek Matki Bożej Tichwińskiej – „obrończyni granic Rosji na kierunku północnym”.Powszechnie wiadomo, że minister Biełousow jest wyjątkowo pobożnym wyznawcą prawosławia, który ma każdy dzień zaczynać od modlitwy. Około 2013 roku miał złożyć Najświętszej Maryi Pannie siedem ślubów. Zobowiązał się do sporządzania planu na każdy dzień, ćwiczeń sportowych, czytania 30 stron dziennie. Kolejne pozycje to: „nie złość się i nie zazdrość, dobrze się odżywiaj, codziennie dzwoń do matki i przestrzegaj zasad higieny seksualnej” (później ten punkt został przerobiony na „utrzymuj czystość wobec kobiet”) – wskazuje Biełsat.W marcu Cerkiew w liście do wiernych wzywała do modlitwy o zwycięstwo Rosji w „świętej wojnie” z Ukrainą. „Z duchowego i moralnego punktu widzenia specjalna operacja wojskowa (Kreml nazywa w ten sposób eufemistycznie bandycką napaść na Ukrainę – przyp. red.) jawi się jako Święta Wojna, w której Rosja i jej naród, broniąc jednej duchowej przestrzeni Świętej Rusi, wypełniają misję »Powstrzymującego«, chroniąc świat przed naporem globalizmu i zwycięstwem Zachodu, który popadł w satanizm” – argumentowano.