Raport. Truskawek nie powinno zabraknąć, ale w tym sezonie raczej będzie mniej innych owoców. Sadownikom dały się we znaki przymrozki i niedobory wody. – Najgorzej jest z owocami, bo warzywa czy truskawki można zawsze przykryć agro-włókniną, ale owoce to jest ciężko ochronić. Bardzo mało będzie czereśni i wiśni – mówi Ewa Muzolf z Kruszyna (woj. kujawsko-pomorskie).Według wstępnych analiz w tym roku będzie też mniej zbóż, a także rzepaku. Ale różnica między 2023 a 2024 rokiem jest niewielka. W przypadku rzepaku wynika między innymi z tego, że zajmuje on w tym sezonie mniejszą powierzchnię – zamiast ponad miliona około 980 tys. ha.– W niektórych rejonach Polski, ze względu na duże opady deszczu w lutym i marcu, wystąpiła konieczność przeorania niektórych plantacji z tego powodu, że one zostały po prostu zalane, ale to i tak jest wysoka produkcja rzepaku – tłumaczy Juliusz Młodecki, prezes Krajowego Zrzeszenia Producentów Rzepaku i Roślin Białkowych.Kukurydza – cenny surowiec paszowyKolejny raz ten sezon będzie należał do kukurydzy. Rolnicy nie rezygnują z uprawy tej rośliny, bo jest ona cennym surowcem paszowym – zwraca uwagę TVP3 Bydgoszcz.– Uprawa nie jest tak bardzo utrudniona gdyż kukurydza nie wymaga specjalnej gleby, oczywiście odpowiedniego nawożenia – tak. Jest ciepłolubna i światłolubna, a takich terenów jest bardzo dużo. Dużo rzeczy się robi z kukurydzy, nie tylko spożywcze, nie tylko kiszonki, jest olej do wykorzystania – to jest wszechstronna roślina – wyjaśnia Jarosław Mikietyński z Instytutu Hodowli i Aklimatyzacji Roślin w Bydgoszczy.Jakie będą plony – tego do końca nie wiadomo. Zweryfikują to najbliższe miesiące, a przede wszystkim opady deszczu. Tych na razie nie brakuje, po suchym początku maja, natura nadrabia straty. Rolnicy obawiają się jednak gorącego lata. Według prognozy długoterminowej, od czerwca do sierpnia temperatura ma być powyżej normy, co sprzyja utratom wody.