Antyrządowe demonstracje w Armenii. Armenia zwróciła w piątek Azerbejdżanowi cztery przygraniczne wioski – przekazała agencja AFP, powołując się na notatkę prasową rządu w Baku oraz informację służb granicznych w Erywaniu. Przekazanie spornych miejscowości ma być pierwszym krokiem w kierunku wytyczenia nowego przebiegu granicy. W ciągu ostatnich dziesięcioleci dwaj sąsiedzi z Kaukazu Południowego wielokrotnie walczyli o kontrolę nad regionem Górskiego Karabachu.W pierwszej, wygranej przez Armenię wojnie w latach 90. XX wieku, zginęło ponad 30 tys. osób. W 2020 roku, kiedy podczas tzw. II wojny o Górski Karabach Azerbejdżan opanował część tego terytorium, po każdej ze stron zginęło blisko 3 tys. osób. Ofensywa AzerbejdżanuW ubiegłym roku Azerbejdżan odzyskał po błyskawicznej ofensywie kontrolę nad Górskim Karabachem, wypierając stamtąd ponad 100 tys. Ormian. Nie zakończyło to jednak konfliktów terytorialnych, ponieważ znaczna część granicy dzielącej oba państwa pozostaje przedmiotem sporu, a każda ze stron okupuje wioski należące wcześniej do drugiej.Armeńska opozycja skrytykowała premiera za zgodę na oddanie Azerbejdżanowi wiosek granicznych bez przekonania sąsiada do jednoczesnego wycofania się z fragmentów terytorium Armenii. Po zapowiedzi terytorialnych ustępstw władz w Erywaniu na rzecz sąsiada, w Armenii rozpoczęły się demonstracje, którym towarzyszą wezwania do dymisji premiera Nikola Paszyniana. Traktat pokojowy wciąż pozostaje kwestią przyszłości.Czytaj także: Armenia chce wstąpić do Unii Europejskiej. Policzek dla Rosji?