Co się działo w NCBiR? Gdy niemal wszystkie media w kraju informują o sprawie zeznań Tomasza Mraza i taśm ziobrystów, które pokazują skalę nieprawidłowości związanych z Funduszem Sprawiedliwości, ministra funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz odsłania kulisy kolejnej afery Zjednoczonej Prawicy i mówi o tysiącach podejrzanych wniosków związanych z Narodowym Centrum Badań i Rozwoju (NCBiR). Szefowa Ministerstwa Funduszy i Polityki Regionalnej przekazała na antenie Programu 1 Polskiego Radia, że w NCBiR trwa analiza programów, które dostało dofinansowanie, w celu wyłączenia z finansowania tych, które zawierają nieprawidłowości. Poinformowała również, że prowadzone są „intensywne działania naprawcze”, które między innymi zmieniają procedurę oceny wniosków, tak aby wyeliminować możliwość konfliktu interesów.– Mamy do czynienia z naruszeniami proceduralnymi, z podejrzeniem konfliktu interesów i dostaliśmy bardzo jasną diagnozę i raport z Komisji Europejskiej (...). Przeglądamy całą pulę – a są to tysiące – podejrzanych wniosków, tak żeby wszystkie wnioski, które mogą mieć nieprawidłowość, wyłuskać z tego i wyłączyć z dofinansowania – wytłumaczyła Pełczyńska-Nałęcz.CertyfikacjaPrzekazała też, że na czas tego przeglądu wstrzymane zostały wnioski o dofinansowanie, czyli tak zwaną certyfikację z poprzedniej perspektywy finansowej. Dodała, że działania są „szybkie i intensywne”, aby zdążyć z całym procesem w ciągu 10 miesięcy. – Myślę, że straty – jeżeli będziemy skutecznie prowadzić ten proces – w funduszach unijnych będą minimalne. W zasadzie te wnioski, które będą nieprawidłowe – wyłączymy – zaznaczyła minister.– Resort nauki podjął w Brukseli zobowiązanie skontrolowania 2400 programów, które dostały dofinansowanie w konkursach NCBR – informował pod koniec kwietnia w Sejmie wiceminister nauki Marek Gzik. Dodał, że bez tej kontroli Polsce groziłaby utrata nawet miliarda zł z funduszy unijnych. Tego samego dnia podczas posiedzenia Sejmu poseł Michał Szczerba (KO) przekazał, że 18 marca br. Prokuratura Regionalna w Warszawie wszczęła śledztwo w sprawie NCBiR. – Najwyższa Izba Kontroli, która była tutaj zawiadamiającym, podała, że podejrzewa w tej sprawie korupcję i przekroczenie uprawnień przez funkcjonariuszy politycznych – powiedział Szczerba.