Wyjątkowe odkrycie. Fenomen gwiazd znikających z nieboskłonu wyjaśniony? Tak twierdzą astrofizycy z Instytutu Nielsa Bohra na Uniwersytecie w Kopenhadze. Na łamach „Physical Review Letters” dostarczyli najsilniejszych dowodów na wsparcie teorii mówiącej o grawitacyjnym zapadaniu masywnych gwiazd. W ich wyniku nie powstaje ani biały karzeł, ani supernowa, lecz czarna dziura. Dla obserwatora z zewnątrz wygląda to tak, jakby gwiazda po prostu zniknęła – zwraca uwagę „Kopalnia wiedzy”. Astonomowie przeanalizowy znajdujący się w Wielkim Obłoku Magellana układ VFTS 243, który składa się z orbitujących wokół siebie gwiazdy typu widmowego O o masie 25-krotniej większej od masy Słońca oraz czarnej dziury o masie co najmniej 9 mas Słońca. Poszukiwano dowodów świadczących, że w przeszłości doszło w nim do eksplozji i pojawienia się supernowej.Przekonujących dowodów nie znaleziono. Nie odnotowano nagłego przyspieszenia orbitujących obiektów. Układ jest też niezwykle symetryczny, orbity obu obiektów są niemal idealnie kołowe, a pozostałość sygnałów po energii, która musiała zostać uwolniona z zapadającej się gwiazdy sugeruje, że doszło do całkowitego zapadnięcia się.Zapadnięcie się gwiazdy– Zapadnięcie się gwiazdy jest tak kompletne, że nie dochodzi do żadnej eksplozji, nic nie ucieka z czarnej dziury, nie widzimy żadnej supernowej. W ostatnich czasach astronomowie obserwowali nagłe znikanie jasno świecących gwiazd. Oczywiście nie możemy być całkowicie pewni, czy to ten sam przypadek, ale nasze analizy VFTS 243 znacznie przybliżają nas do wiarygodnego wyjaśnienia – mówi Alejandro Vigna-Gómez.Naukowcy oceniają, że układ VFTS 243 może posłużyć do porównania szeregu teorii i modeli obliczeniowych z rzeczywistymi obserwacjami. „Kopalnia wiedzy” ocenia, że może on również stać się ważnym elementem badań nad ewolucją gwiazd i zjawiskiem grawitacyjnego zapadania się.– Naszym zdaniem VFTS 243 to najlepszy nadający się do obserwacji obiekt, który może służyć do weryfikowania teorii o formowaniu się czarnych dziur drogą zapadnia się grawitacyjnego bez eksplozji supernowej. Modele wskazują, że taki scenariusz jest możliwy. Układ ten to pozwoli je sprawdzić – profesor Irene Tamborra.