– W mojej ocenie Franciszek Smuda okazał się trenerskim tchórzem ustawiając drużynę defensywnie. Za wynik polskiej reprezentacji nie można mieć pretensji do Grzegorza Laty, czy innych członków władz PZPN, chyba, że tylko za brak nadzoru na pracą selekcjonera, który robił co chciał – powiedział na antenie TVP Info Tomasz Jagodziński, dyrektor Muzeum Sportu i Turystki, były rzecznik Polskiego Związku Piłki Nożnej i były kandydat na szefa PZPN. – W mojej ocenie Franciszek Smuda okazał się trenerskim tchórzem ustawiając drużynę defensywnie. Za wynik polskiej reprezentacji nie można mieć pretensji do Grzegorza Laty, czy innych członków władz PZPN, chyba, że tylko za brak nadzoru na pracą selekcjonera, który robił co chciał – powiedział na antenie TVP Info Tomasz Jagodziński, dyrektor Muzeum Sportu i Turystki, były rzecznik Polskiego Związku Piłki Nożnej i były kandydat na szefa PZPN. Jagodziński nie krył rozgoryczenia z wyników kadry Franciszka Smudy.– <i>Przegraliśmy mecz, który powinniśmy wygrać. W mojej ocenie Smuda okazał się trenerskim tchórzem ustawiając drużynę defensywnie. Nie potrafił sobie zresztą poradzić z wieloma innymi decyzjami</i> – wyliczał. <br><br> Jak podkreślał, dwa i pół roku temu to nie Smuda miał być trenerem, ale związek uległ pewnym naciskom społecznym. – <i>Pojawiło się hasło „Franek Smuda czyni cuda” i wszyscy uwierzyliśmy w jego magiczne zdolności. A w jego pracy był brak logiki i konsekwencji. W drużynie nie było także takiej specyficznej atmosfery, co też obciąża Smudę</i> – stwierdził Jagodziński. <br><br> Zdaniem Jagodzińskiego, który nie chciał jednoznacznie potwierdzić, czy będzie ubiegał się w październikowych wyborach o funkcję szefa PZPN, trzeba jak najszybciej dokonać pewnych zmian w strukturach związku. – <i>W czasie zjazdu wyborczego w październiku dojdzie do pewnych rozliczeń</i> – stwierdził dodając jednak, że porażka Polaków na Euro nie obciąża Grzegorza Laty, ani władz związku. – <i>Lato ma rację, mówiąc że to zawodnicy grają. Jako prezes zrobił wszystko, aby reprezentacji niczego nie brakowało. Mogę mieć tylko do Laty, Piechniczka i Engela pretensję, za to, że nie było żadnego nadzoru nad pracą Smudy</i> - dodał <br><br> Jagodziński uważa, że nowym trenerem nie powinien być selekcjoner z zagranicy. Sam wskazuje na Henryka Kasperczaka, który „odnosił sukcesy prowadząc reprezentacje krajów afrykańskich”.