Jest akt oskarżenia. Według śledczych, Marcin L. nie przekazywał wierzycielom wyegzekwowanych należności lub robił to z opóźnieniem. Z rachunku bankowego kancelarii czerpał pieniądze na własne potrzeby, a od klientów pobierał zaliczki na wydatki związane z czynnościami komorniczymi, których później nie wykonywał. Łącznie przywłaszczył sobie 920 tysięcy złotych.Oskarżony nie przyznaje się do winy. Na czas postępowania został zawieszony w wykonywaniu służbowych obowiązków. Grozi mu kara nawet 10 lat więzienia.