Transport Ficy na razie wykluczony. Stan zdrowia premiera Słowacji jest niezagrażający życiu – poinformowali przedstawiciele szpitala w Bańskiej Bystrzycy, do którego Robert Fico trafił po środowym zamachu. Jak zaznaczyli, szef rządu jest nadal w poważnym stanie, a jego rekonwalescencja potrwa długo. Wicepremier, minister obrony Robert Kaliniak przekazał, że premier wciąż wymaga intensywnej opieki lekarzy. Dodał, że przetransportowanie premiera jest obecnie niemożliwe, dlatego Robert Fico pozostanie w szpitalu w Bańskiej Bystrzycy.Do zamachu doszło w środę w godzinach popołudniowych, w miejscowości Handlova, po wyjazdowym posiedzeniu słowackiego rządu. Gdy po spotkaniu Fico witał się z zebranymi na miejscu zwolennikami rządu, stojący wśród nich 71-letni Juraj Cintula sięgnął po broń i oddał w kierunku premiera pięć strzałów. Jedna z kul trafiła w brzuch, powodując poważne obrażenia. Fico został przewieziony śmigłowcem do szpitala w Bańskiej Bystrzycy.Zarzuty dla zamachowcaSędzia Specjalnego Sądu Karnego w Pezinku koło Bratysławy przychylił się w sobotę do wniosku prokuratora i zgodził się na tymczasowe aresztowanie Juraja Cintuli. Oskarżony ma postawione zarzuty zamiaru popełnienie zabójstwa z premedytacją. Grozi mu dożywocie.Media ujawniły, że 2016 roku Cintula miał kontakty z organizacją Słowaccy Poborowi, która na swoich profilach w sieciach społecznościowych przedstawiała go jako pisarza i felietonistę. Publikowała także jego teksty, w których krytykował on migrantów oraz państwo słowackie i wyrażał poparcie dla organizacji. Słowaccy Poborowi byli niezarejestrowaną organizacją paramilitarną charakteryzującą się prorosyjską orientacją. W 2022 roku zakończyła ona swoją działalność.