Zarządzenie podpisał prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski. Zarządzenie podpisane przez prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego ws. świeckości urzędu narusza konstytucję, która gwarantuje wolność religii; złożymy zawiadomienie do prokuratury i RPO dotyczące tego zarządzenia – powiedział polityk Suwerennej Polski Sebastian Kaleta. W czwartek „Gazeta Wyborcza”, powołując się wewnętrzne rozporządzenie podpisane przez prezydenta stolicy Rafała Trzaskowskiego, napisała, że „Warszawa jako pierwsze miasto w Polsce zakazuje krzyży w urzędzie, a urzędnikom eksponowania symboli religijnych na biurkach”.Sprawę skomentowali na konferencji prasowej przed warszawskim ratuszem posłowie klubu PiS z Suwerennej Polski Sebastian Kaleta i Jacek Ozdoba.Kaleta poinformował, że złożą oni zawiadomienie do prokuratury, „żeby sprawą tego skandalicznego zarządzenia zajął się pan prokurator generalny (Adam Bodnar) we wszystkich dostępnych środkach, jak i do Rzecznika Praw Obywatelskich”.Chcą uchylenia Zdaniem Kalety, prokurator generalny „ma możliwość podejmowania czynności w obronie praworządności, a elementem takiej działalności jest chociażby inicjowanie postępowań innych niż karne”. – Zwrócimy się, żeby prokuratura podjęła czynności w kierunku uchylenia zarządzenia – zapowiedział poseł.– W drugiej kolejności zwrócimy uwagę na to, że być może doszło do popełnienia przestępstwa przekroczenia uprawnień – powiedział Kaleta. Jako uzasadnienie podał art. 53 Konstytucji, który – jak mówił – wskazuje, że wszelkie ograniczenia upubliczniania swojej wiary mogą być nakładane jedynie w formie ustawowej.Zdaniem Kalety, zarządzenie podpisane przez Trzaskowskiego narusza konstytucję, która „gwarantuje wolność religii”. – Nakazywanie urzędnikom, aby nie prezentowali tego, jakiego są wyznania, biorąc też pod uwagę tradycje, które panują w Polsce pokazuje, że mamy do czynienia z ideologiczną wojną Trzaskowskiego – ocenił.Poseł odniósł się także do niedawnego pożaru centrum handlowego przy ulicy Marywilskiej. – Kiedy tysiące warszawiaków jest zrozpaczonych dramatem, który ich spotkał, prezydent Warszawy rozpoczął wojnę ideologiczną w Warszawie. Chce zdejmować krzyże, nakazywać urzędnikom pytania o zaimki itd. Jesteśmy tutaj po to, żeby sprzeciwić się takiej postawie – bierności Trzaskowskiego wobec dramatu kupców z Marywilskiej, którzy czekają na pomoc – mówił.Pomoc dla kupców – Trzaskowski zamiast zadzwonić do Donalda Tuska i powiedzieć: „panie premierze potrzebna jest rezerwa celowa albo potrzebuję specustawy, żeby szybko pomóc przedsiębiorcom" zdejmuje krzyże w urzędach – podkreślił Kaleta. W jego ocenie, aktualny rząd „nie przejmuje się ważnymi sprawami Polaków, nie potrafi zarządzać kryzysowo, tylko odwraca uwagę opinii publicznej sporami ideologicznymi”.Ozdoba dodał, że kupcy z Marywilskiej powinni otrzymać jednorazowe wsparcie, a jeżeli nie ma do tego instrumentów, należy zwołać specjalne posiedzenie Sejmu. – To jest bardzo prosta kalkulacja: zwołujemy Sejm na 22 maja, komisje pracują do 29 maja, zamykamy głosowania, następnie Senat, podpis prezydenta i pieniądze właściwe powinny być przekazane kupcom – zaproponował. – W wielu sytuacjach, kiedy nie było instrumentów prawnych organizowaliśmy specjalne posiedzenia Sejmu, aby pomoc Polakom – dodał.„Nikt nie zamierza prowadzić krucjaty"– Nie rozumiem tej bierności. Dla tych ludzi to jest ratunek, a dla państwa polskiego to nie są duże kwoty. To jest pokaz ignorancji, nonszalancji a wręcz pogardy wobec sytuacji kryzysowych. Pieniądze są, a jak ich nie możecie znaleźć to ja deklaruję się, że w rezerwie celowej przesunę promocję spotów, które nie mają żadnego znaczenia, na cel pomocy kupcom – zapowiedział poseł.– Zamiast pomocy kupcom, prezydent zajmuje się wojną ideologiczną, zdejmowaniem krzyża z ratusza – to jest pokaz pogardy w kolejnej odsłonie – podsumował Ozdoba.Podczas piątkowego briefingu Trzaskowski wyjaśnił, że w zarządzeniu ws. świeckości urzędu chodzi o pewne uporządkowanie sytuacji wynikające z wielu pytań o to, czy urzędy powinny być miejscem, w którym eksponowane są symbole religijne. Podkreślił, że jest to szerokie zarządzenie, które dotyczy kwestii związanych z równouprawnieniem i zakazem dyskryminacji, natomiast wskazano w nim także, że przestrzenie w których są obsługiwani Warszawiacy, powinny być neutralne. Zapewnił, że „nikt nie zamierza prowadzić żadnej krucjaty ani postępować w sposób dogmatyczny".