Seniorka miała worek na głowie i liczne rany kłute. Policja zatrzymała 51-letniego mężczyznę, podejrzewanego o dokonanie makabrycznego zabójstwa swojej 84-letniej matki na warszawskim Mokotowie. Kobieta doznała poważnych obrażeń głowy, prawdopodobnie od ciosów nożem, który sprawca wbił potem w jej szyję. Miała także zawiązany worek foliowy na głowie i obcięty palec. Do morderstwa miało dojść w środę w nocy lub w czwartek przed południem w bloku przy ul. Bryły. Informację o zabójstwie jako pierwszy podał portal TVN Warszawa. Zbrodnię odkryła bliska osoba zamordowanej kobiety. Nie mogąc się dostać do jej mieszkania, wezwała służby. W lokalu znaleziono zamordowaną kobietę. Miała liczne obrażenia głowy, na którą sprawca dodatkowo założył foliowy worek. W szyję lub kar miał być też wbity nóż, a kobieta miała nadto obcięty jeden z palców. Niewykluczone, że mógł zostać obcięty już po śmierci ofiary. Z mieszkania zniknął 51-letni syn zamordowanej. To on był uważany przez służby za głównego podejrzanego. Prawdopodobnie mężczyzna wyskoczył przez okno lokalu na parterze, niedługo po dokonaniu zabójstwa. Wiadomo, że przez lata leczył się psychiatrycznie. Pod wieczór, w okolicach godz. 17.30 -18.00 mężczyzna został zatrzymany w okolicy. – Przeprowadzono oględziny ciała oraz miejsca zbrodni i zabezpieczono ślady. W godzinach popołudniowych zatrzymano mężczyznę, który może mieć związek z tą sprawą. Śledztwo będzie prowadzono w kierunku zabójstwa – powiedział tvp.info prok. Szymon Banna, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie. Śledczy na razie nie ujawniają czy zatrzymany mężczyzna przyznał się do zbrodni i jakie było jej tło.