Senator KO w „Pytaniu Dnia”. To musi być ostrzeżenie, kolejne ostrzeżenie dla całej klasy politycznej, że ten język agresji nie może przechodzić w język nienawiści, wykluczenia, odczłowieczenia, bo dochodzi właśnie do takich sytuacji – mówił o zamachu na Roberta Ficę Grzegorz Schetyna, senator Koalicji Obywatelskiej, który był gościem Marka Czyża w „Pytaniu Dnia”. Robert Fico został postrzelony przez 71-letniego pisarza, poetę Juraja Cintulę. Premier Słowacji walczy o życie w jednym ze słowackich szpitali. – To jest fotografia dzisiejszej polityki. Tych emocji, które są nie tylko w Słowacji, ale w Europie i na całym świecie, także u nas, w Polsce – mówił Schetyna, pytany o reakcję na środowe wydarzenia. – To wszystko pokazuje w jak dramatycznej sytuacji jesteśmy i jak nienawiść wypełnia politykę – dodał, przekonując, że „dzisiaj jest dużo gorzej niż kiedyś”.– Jestem często zniesmaczony językiem nienawiści, który nie ma ograniczeń. Zaczynamy się do tego przyzwyczajać.Schetyna przekonywał, że nadchodzi ostatni moment na refleksję dla wszystkich polityków. – To musi być ostrzeżenie, kolejne ostrzeżenie dla całej klasy politycznej, że ten język agresji nie może przechodzić w język nienawiści, wykluczenia, odczłowieczenia, bo dochodzi właśnie do takich sytuacji… Przecież niedawno został zamordowany Paweł Adamowicz: to też wynikało z nienawiści. Chciałbym, żeby wszyscy mogli się na moment zatrzymać i wyciągnąć wnioski z tego, co się dzisiaj stało. Inspiracja ze wschodu?Prowadzący dopytywał Schetynę o potencjalne motywacje zamachowca. – Nie ryzykowałbym żadnych tez, zwłaszcza, że to wszystko wydarzyło się kilka godzin temu. Nie widzę tu tropu rosyjskiego i nie ferowałbym wyroków. Dziś najważniejsze jest zrobienie wszystkiego, żeby przeżył, bo ten zamach wyglądał bardzo poważnie – mówił senator KO. – Ktoś musi powiedzieć: stop. To jest czas, żeby powiedzieć, że spirala nienawiści doprowadza do politycznego mordu. Historia świata zna takie przypadki, ale wydawało się, że w XXI wieku musimy umieć wyciągnąć wnioski – dodał. Schetyna odniósł się też do ostatnich deklaracji premiera Tuska, który zdecydował się dofinansować agencje wywiadowcze kwotą 100 mln złotych. – Jest poważne zagrożenie bezpieczeństwa, jest hybrydowa akcja służb rosyjskich i wydaje się, że musimy postawić dobrą i trafną diagnozę co do skali tego zagrożenia. Wydaje się, że przypadków takich jak sędzia Tomasz Szmydt może być dużo, dużo więcej. (…) Musimy wzmocnić polskie granice i zainwestować w polskie bezpieczeństwo – tłumaczył.