Kontrowersyjne słowa szefa MSZ. Prezydent Andrzej Duda uważa, że jeśli szef dyplomacji Radosław Sikorski ma dowody obciążające byłego ministra obrony Antoniego Macierewicza, to powinien przekazać je odpowiednim służbom. Z kolei Donald Tusk podkreślił, że póki jest premierem, nie pozwoli na to, „żeby to politycy czy ministrowie podejmowali decyzje”. W Programie Trzecim Polskiego Radia Radosław Sikorski zapowiedział, że zapyta Prokuratora Generalnego, kiedy były szef podkomisji smoleńskiej Antoni Macierewicz zostanie aresztowany. Była to odpowiedź na pytanie jednego z internautów.– Za sposób likwidacji WSI, za sposób poprowadzenia tej skandalicznej komisji (podkomisji smoleńskiej), która niczego nie udowodniła. Dzisiaj będę na Radzie Ministrów widział się z prokuratorem generalnym i mu to pytanie przekażę. Gdyby ktoś z nas zrobił 1/10 tego, co zrobił Macierewicz na szkodę państwa polskiego, to byśmy siedzieli, a on nie siedzi – powiedział Sikorski.Komentarz prezydentaPytany o słowa Sikorskiego prezydent Andrzej Duda podkreślił, że minister powinien ujawnić swoją wiedzę właściwym organom.– Jeżeli pan minister Sikorski ma dowody na to, że mogłaby zaistnieć jakaś odpowiedzialność karna, to niech te dowody przedstawi i skieruje sprawę do prokuratury. To nieodpowiedzialne zachowanie, które nie powinno mieć miejsca, bo na tej zasadzie każdy może pomawiać również i pana ministra – zaznaczył prezydent.Reakcja premieraPremier Donald Tusk został zapytany na konferencji prasowej zorganizowanej po posiedzeniu Rady Ministrów, czy szef MSZ Radosław Sikorski – tak, jak wcześniej zapowiedział – spytał szefa MS, Adama Bodnara o to, kiedy Antoni Macierewicz zostanie aresztowany i czy ta kwestia jest rozważana.– Miałem nadzieję, że po pięciu miesiącach naszych rządów mniej więcej wiadomo, że o tym, kto będzie aresztowany nie decyduje narada na posiedzeniu rządu. Zaznaczył, że ma sporo powodów, by życzyć szybkich decyzji prokuraturze. I żeby niektórzy naprawdę zapłacili i to wysoką cenę – także cenę wolności - za to, co robili – podkreślił szef rządu.Zapewnił jednocześnie, że póki jest premierem nie pozwoli na to, „żeby to politycy, czy ministrowie podejmowali decyzje”.– Ja bym bardzo chciał, żeby prokuratura działała szybciej. Niestety, w tej chwili dysponujemy takimi narzędziami, jakie odziedziczyliśmy po poprzednikach. Kogo aresztuje prokuratura i zatwierdzi sąd, to zobaczymy. Ja mam dość długą listę, ale to jest lista w mojej wyobraźni, nic więcej – powiedział Donald Tusk.