Polsce nie odpowiadają warunki. – Minister finansów Andrzej Domański powiedział we wtorek dziennikarzom przed głosowaniem w Radzie UE w sprawie paktu migracyjnego, że polski rząd będzie głosować przeciwko wszystkim jego elementom. Pak nie uwzględnia specyfiki państw graniczących chociażby z Białorusią – podkreślił. Jednak mimo sprzeciwu Polski i Węgier Rada UE przyjęła reformę migracyjną. – Stanowisko rządu jest konsekwentne i jednoznaczne. Jesteśmy konsekwentnie przeciwko wynegocjowanym przez rząd PiS elementom paktu migracyjnego. W naszej ocenie nie uwzględnia on specyfiki państw graniczących chociażby z Białorusią, państw, które mierzą się z rosnącą presją tak zwanej wojny hybrydowej. Zapisy paktu migracyjnego nie uwzględniają w odpowiedni sposób relacji między odpowiedzialnością i solidarnością. Rząd PiS zepsuł w tych negocjacjach praktycznie wszystko, co było do zepsucia – powiedział Domański.Rada UE przyjęła jednak nową reformę migracyjną, mimo sprzeciwu Polski i Węgier, które zagłosowały przeciw każdemu z 10 rozporządzeń paktu. Do przyjęcia reformy wystarczyła kwalifikowana większość głosów (55 proc. krajów członkowskich). Pakt migracyjny UE - Polska i Węgry przeciwReforma została zaproponowana przez Komisję Europejską w 2016 r., ale ze względu na postulowaną przymusową relokację migrantów była blokowana przez część krajów członkowskich. Parlament Europejski głosował w sprawie nowej wersji uzgodnionej wstępnie z Radą UE w grudniu 2023 r., a zaprezentowanej przez KE w 2021 r.Największe kontrowersje wzbudzał tzw. mechanizm dobrowolnej solidarności, który zakłada rozlokowanie co roku co najmniej 30 tys. osób. Kraje członkowskie będą mogły alternatywnie zapłacić 20 tys. euro za każdą nieprzyjętą osobę lub wziąć udział w operacjach na granicach zewnętrznych Unii.