Przejęto kokainę, heroinę i marihuanę. Mariusz Z. ps. „Małpa” wpadł w ręce łowców cieni w podziemnym parkingu warszawskiego osiedla. Mimo że półtora roku temu rozbito jego grupę, a on sam zerwał kontakty z dawnymi znajomymi i zmienił wygląd, okazało się, że zmienił swoich profesji – podkreśla zespół prasowy CBŚP. W zajmowanym przez niego lokalu odkryto kokainę, heroinę, marihuanę oraz 3 namioty w których prowadzona była plantacja marihuany. „Małpa” od półtora roku był poszukiwany listem gończym, po tym jak w rozbito jego gang i zatrzymano kilkanaście osób, które usłyszały zarzuty m.in. udziału w zorganizowanej grupie przestępczej oraz handlu znacznymi ilościami narkotyków. Grupa rozprowadzała je na terenie Mazowsza. Jednak liderowi grupy Mariuszowi Z. udało się wówczas uniknąć wpadki. Od tamtego momentu ukrywał się. – Był bardzo ostrożny, zerwał kontakty z dawnymi znajomymi, zmienił wygląd zapuszczając zarost i zmieniając fryzurę – wymienia zespół prasowy CBŚP. Po piętach zaczęli mu deptać funkcjonariusze z grupy „łowców cieni”. Błyskawiczne zatrzymanie Do zatrzymania doszło na parkingu jednego z warszawskich osiedli. – Był całkowicie zaskoczony. Nie spodziewał się policjantów – mówi funkcjonariusz z biura prasowego CBŚP. Wpadł w drodze do wynajmowanego lokalu. Policjanci znaleźli 100 gram kokainy, 700 gram heroiny, 720 gram marihuany oraz 3 namioty, w których prowadzona była plantacja marihuany. „Małpa" osobiście doglądał uprawy. „Małpa” usłyszał zarzuty m.in. kierowania oraz udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, posiadania środków odurzających, wprowadzania do obrotu znacznych ilości substancji odurzających, uprawy marihuany oraz nielegalnego posiadania broni. Grozi mu 15 lat więzienia.