Urazu nabawiła się w Hiszpanii. Małgorzata Hołub-Kowalik nie pojedzie na mistrzostwa Europy w Rzymie. Biegaczka zmaga się urazem ścięgna Achillesa, który skomplikował plany przygotowań do sezonu. Nadal marzy o wyjeździe na igrzyska olimpijskie w Paryżu. Hołub-Kowalik to jedna z najważniejszych postaci polskich biegów na 400 metrów ostatnich lat. Jest częścią słynnych „Aniołków Matusińskiego”, które nadal przywożą medale największych imprez. Pochodząca z Koszalina zawodniczka to również mistrzyni olimpijska w sztafecie mieszanej z Tokio.Uraz z Hiszpanii31-latka urazu nabawiła się na kwietniowym zgrupowaniu w Hiszpanii. – Zaczęłam wykonywać przygotowania szybkościowe. Niestety, dyskomfort narastał z treningu na trening. Na końcu obozu dochodziło do tego, że nie kończyłam jednostek. Nie byłam w stanie przez ból. Zapalenie nadal się utrzymuje. Nic miłego. Motywacja bardzo mocno spadła – przekazała w rozmowie z TVPSPORT.PL.Mistrzostwa Europy zostaną przeprowadzone w dniach 7-12 czerwca. Polka się tam nie pojawi, ale nadal walczy o wyjazd na igrzyska do Francji. – Miałam już nie wracać. Zaryzykowałam. Chciałam, by sport na nowo sprawiał przyjemność i frajdę. Nie do końca tak jest. Kończę treningi z płaczem i bólem. Próbuję. Nie wychodzi. Szkoda, bo jest mi smutno. Płynę trochę jak Titanic. Prosto na wielką lodową górę. Nie zmienia to jednak faktu, iż mój świat się nie zawala. Jestem szczęśliwą mamą. Skupiam się na córce – dodała.Przed dwukrotną medalistką olimpijską z nie lada wyzwanie. Musi wyleczyć ciało, by móc wystartować w mistrzostwach Polski (27-29 czerwca), które najprawdopodobniej wyłonią skład kadry na najważniejszą imprezę czterolecia.Czytaj także: Trudna przeprawa Świątek z byłą liderką rankingu