GIOŚ monitoruje rozprzestrzenianie się zanieczyszczeń. W Warszawie nie ma istotnego podwyższenia stężeń pyłu zwieszonego PM10 i PM2,5, dwutlenku siarki i dwutlenku azotu - przekazał Główny Inspektorat Ochrony Środowiska. Jedynie na stacji na Bielanach odnotowano wartości około dwukrotnie wyższe niż na okolicznych stacjach. „W związku z pożarem hali przy ul. Marywilskiej w Warszawie informujemy, że stacje monitoringu jakości powietrza GIOŚ funkcjonujące w ramach Państwowego Monitoringu Środowiska nie wykazały istotnego podwyższenia stężeń pyłu zwieszonego PM10 i PM2,5, dwutlenku siarki i dwutlenku azotu w strefie oddychania (około 2-4 m nad powierzchnią gruntu)” – przekazał rzecznik GIOŚ Maciej Karczyński.Podkreślił, że jedynie na stacji w Warszawie przy ul. Tołstoja w dzielnicy Bielany, ok 6,5 km na południowy zachód od pożaru, odnotowano wartości około dwukrotnie wyższe niż na okolicznych stacjach.GIOŚ skierował na miejsce specjalny mobilny samochód, którego zadaniem jest monitorowanie rozprzestrzeniania się zanieczyszczeń powietrza wokół miejsca pożaru.CZYTAJ TAKŻE: Groźny dym nad Warszawą. Ekspert radzi, jak się chronić [WIDEO]W niedzielę rano wybuchł pożar hali targowej przy Marywilskiej 44. W gaszeniu pożaru brało udział ponad 240 strażaków, w szczytowej fazie było na miejscu 99 wozów bojowych PSP i OSP, a także dron i specjalistyczny robot. Hala spłonęła całkowicie, w tej chwili trwa jej dogaszanie. Teren zabezpieczają policjanci.„Pożar Hali Marywilskiej został opanowany, obecnie trwa dogaszanie (jeszcze przez kilka godzin), dlatego na miejscu cały czas pracują zastępy PSP. Strażacy wykonali też odpowiednie pomiary i nie stwierdzili skażenia wody i powietrza. W tym momencie sprawą zajmuje się Straż Pożarna i Policja. Nie zbliżajcie się do miejsca wydarzenia” – poinformował w mediach społecznościowych stołeczny ratusz.