– Franciszek Smuda miał problem, bo nie graliśmy eliminacji Mistrzostw Europy. Najlepiej cementuje się zespół grając z najtrudniejszymi rywalami w eliminacjach – tak koniec udziału polskiej kadry w Euro 2012 podsumował Michał Listkiewicz, były prezes PZPN. – Franciszek Smuda miał problem, bo nie graliśmy eliminacji Mistrzostw Europy. Najlepiej cementuje się zespół grając z najtrudniejszymi rywalami w eliminacjach. A tu trener dostał Euro w prezencie i należało tylko przygotować drużynę na 4-5 meczów. Sił starczyło na trzy i to nie za dobre – tak koniec udziału polskiej kadry w Euro 2012 podsumował Michał Listkiewicz, były prezes PZPN. Po przegranym meczu z Czechami i tym samym – odpadnięciu Biało-Czerwonych z rozgrywek Mistrzostw Europy – powróciła dyskusja na temat konieczności przeprowadzenia reform w PZPN i zmiany na stanowisku selekcjonera polskiej kadry. –<i> Sam trener Smuda bardzo oficjalnie mówił wcześniej, że niezależnie od wyników Euro 2012 on nie będzie już trenerem. Sprawa jakby sama się rozwiązuje, bo trenerowi Smudzie kończy się kontrakt </i> – stwierdził w TVP Info Michał Listkiewicz. <br><br> Były prezes PZPN zapytany o to, czy Grzegorz Lato dotrzyma obietnicy i po przegranej Polaków odejdzie z Polskiego Związku Piłki Nożnej, odpowiedział: –<i> Mnie się Grzegorz Lato nie musi z niczego spowiadać. Żal mi go było po meczu, w ciągu dwóch godzin przybyło mu 10 lat. Sam byłem w podobnej sytuacji. 26 października są wybory w PZPN, uważam że do wyborów Grzegorz Lato powinien prowadzić związek. Nie widzę powodów, by ze względu na słaby występ Polaków prezes odchodził z dnia na dzień. Ale wydaje mi się, że Lato nie powinien ubiegać się o reelekcję </i> – mówił gość TVP Info. <br><br> Michał Listkiewicz odniósł się także do ostrych słów wypowiedzianych po sobotnim meczu z Czechami przez kapitana polskiej reprezentacji, Kubę Błaszczykowskiego. Jeden z najlepszych polskich piłkarzy powiedział, że „współpraca na linii PZPN – drużyna jest dramatyczna”. Błaszczykowski zwrócił uwagę na brak porozumienia z prezesem PZPN i m.in. na kłopoty z biletami dla rodzin zawodników. –<i>Albo Kuba jest tak rozgoryczony, zdołowany, że mówi w emocjach, albo rzeczywiście coś złego się działo i obie strony nie chciały tego wyciągać przed turniejem, nie chciały psuć atmosfery, dekoncentrować zespołu. Ale ja nie wiem, gdzie jest prawda </i> – stwierdził Listkiewicz. <br><br> Były prezes PZPN podkreślał na antenie TVP Info, że jego zdaniem „ w październikowych wyborach dojdzie do znaczących zmian na szczytach władzy”. –<i> Moim zdaniem podstawą jest postawienie na pracę z młodzieżą, mamy za mało piłkarzy. Mamy wspaniałą bazę, orlki, ale tam ktoś musi grać </i> – mówił. Słabością polskiej piłki, zdaniem Listkiewicza, jest „jej mała popularność, jako sportu – który uprawia się czynnie”. <br><br> Michał Listkiewicz odpowiedział także na pytanie o to, kogo teraz widziałby na stanowisku trenera reprezentacji. –<i> Josep Guardiola, Jose Murinho są za drodzy jak na nasze możliwości. Carreras nie śpiewa na stałe w polskiej operze, bo też jest za drogi. Ale jest wielu wspaniałych trenerów zagranicznych, którzy przyszliby do nas za realne pieniądze. Chociażby Sven-Göran Eriksson, Ottmar Hitzfeld, któryś z trenerów dawnej Jugosławii </i> – mówił. –<i> W Polsce mamy też dobrych młodych trenerów, Waldemar Fornalik, Maciej Skorża, Michał Probierz. Jerzy Engel jest bardzo dobrym trenerem, jest teraz zatrudniony prze UEFA jako analityk </i> – zwracał uwagę Listkiewicz. <br><br> Gość TVP Info dodał, że „dziś mamy dobrą drużynę, która słabo grała”. –<i> Najmniej winiłbym tu zawodników </i> – podkreślał i apelował o to, by przygotowania do eliminacji Mistrzostw Świata ruszyły jak najszybciej. –<i> Czasu jest bardzo mało, we wrześniu gramy bardzo trudny mecz z Czarnogórą. Potencjalnie mamy szansę być czarnym koniem eliminacji Mistrzostw Świata </i> – skończył optymistycznie były prezes PZPN.