„Zabezpieczyliśmy majątek tej uczelni”. Collegium Humanum to przykład patologii, ona wynika wprost ze słabości państwa – powiedział na antenie TVP Info w programie „ Gość Poranka” minister nauki i szkolnictwa wyższego Dariusz Wieczorek. Powiedział także, że rozważany jest scenariusz wszczęcia procesu likwidacji tej uczelni. – Współpracujemy z prokuraturą i organami ścigania, zabezpieczamy majątek tej uczelni, żeby wszyscy studenci, którzy wpłacili pieniądze mogli te pieniądze odzyskać – mówił Wieczorek.Jak dodał, organizacyjnie ustawa pozwala na to, żeby minister wszczął proces likwidacji takiej uczelni. – Będziemy w tej chwili to rozważali. Oczywiście będzie to również w uzgodnieniu z komisarzem, który kontroluje funkcjonowanie tej uczelni – wskazał. Dopytywany przez Mariusza Piekarskiego o to czy skłania się ku zamknięciu tej instytucji, minister odparł: „zobaczymy”. – Być może będzie program naprawczy, który nowy rektor przedstawi. Zobaczymy jak to wszystko będzie wyglądało – podkreślił. Minister zwrócił uwagę na fakt, że afera wokół uczelni dotyczy studiów podyplomowych, a nie ogółu ponad 25 tys. studentów. – Prawda jest taka, że część studentów (...) przeszło cały proces, więc to też jest nieuczciwe w stosunku do tych ludzi. Tam jest problem ze słynnymi studiami podyplomowymi – mówił Wieczorek. Polityk zapowiedział zmiany ustawowe dotyczące studiów podyplomowych. – Pójdą w kierunku takim, żeby – jeśli chodzi o studia, które dają różne uprawnienia – podlegały rygorom Polskiej Komisji Akredytacyjnej – powiedział.Będzie mniej uczelni Szef resortu nauki zapowiedział także zmniejszanie ilości uczelni. Polityk podkreślił, że „uczelni jest za dużo”, a „środowisko akademickie zdaje sobie z tego sprawę”. – Trzeba postawić na jakość nauczania, a nie na ilość uczelni – mówił. Zapowiedział stworzenie mechanizmu polegającego na tym, że władze, które zdecydują się na połączenie swoich uczelni z innymi, będą miały większe środki finansowe w ramach subwencji. Wydziały lekarskie do zamknięcia? Minister mówił również o wydziałach lekarskich, które były otwierane mimo negatywnych opinii komisji akredytacyjnej. – Na ten moment nie przyznajemy limitów dla uczelni, które miały negatywną opinię – powiedział minister. Ewentualne decyzje o zamknięciu takich wydziałów zapadną we współpracy z minister zdrowia. Od października niektóre wydziały mogą przestać istnieć.