Stosunek służbowy został rozwiązany. Prezes Naczelnego Sądu Administracyjnego przyjął złożone publicznie oświadczenie Tomasza Szmydta o zrzeczeniu się ze skutkiem natychmiastowym urzędu sędziego; Tomasz Szmydt nie jest już sędzią – poinformował w czwartek PAP rzecznik prasowy NSA sędzia Sylwester Marciniak. „Przyjęcie oświadczenia zostało zaopiniowane pozytywnie przez Kolegium Naczelnego Sądu Administracyjnego” – przekazał ponadto sędzia Marciniak.O rozwiązaniu stosunku służbowego sędziego Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie Tomasza Szmydta rzecznik NSA poinformował w czwartek wieczorem. – Krótko mówiąc, nie jest on już sędzią – podkreślił Marciniak.Przypomniał, że wcześniej pojawiały się informacje, że Szmydt złoży oświadczenie o zrzeczeniu się urzędu za pośrednictwem ambasady białoruskiej w Polsce, czy też złoży w ambasadzie Polski na Białorusi. – Efekt jest taki, że nie złożył, natomiast oświadczenie (o zrzeczeniu się urzędu – red,) przeczytał i opublikował, więc dla nas jest to jednoznaczne stanowisko. Przyjmujemy to oświadczenie i w ten sposób przestaje on być sędzią – wyjaśnił Marciniak.CZYTAJ TAKŻE: Rząd Tuska zgodził się na nadrzędność prawa unijnego? Sprawdzamy słowa SzydłoWcześniej w czwartek Sąd Dyscyplinarny przy NSA uchylił immunitet Tomasza Szmydta, zezwolił na jego zatrzymanie i na zastosowanie wobec niego tymczasowego aresztowania oraz zawiesił go w czynnościach. Zgodnie z przepisami w sytuacji zawieszenia sędziego w czynnościach, może mu zostać obniżone wynagrodzenie. – Jak już nie jest sędzią, to nie dostaje ani złotówki – wyjaśnił rzecznik NSA.Z kolei jeszcze we wtorek informowano, że rzecznik dyscyplinarny Naczelnego Sądu Administracyjnego wszczął wobec Szmydta postępowanie dyscyplinarne. Dotyczy ono sprzeniewierzenia się ślubowaniu w zakresie wiernego służenia Rzeczypospolitej Polskiej. – Jeśli zaś chodzi o postępowanie dyscyplinarne, to było ono wszczęte, kiedy był sędzią, więc może się ono toczyć – powiedział sędzia Marciniak.W środę poinformowano, że PK wszczęła śledztwo. Postępowanie toczy się w oparciu o przepis kodeksu karnego mówiący o udziale w działalności obcego wywiadu i udzielania temu wywiadowi informacji mogących wyrządzić szkodę RP. Sprawę badają także służby specjalne.Sprawa stała się publiczna, gdy – formalnie przebywający od 22 kwietnia do 10 maja na urlopie – sędzia II Wydziału Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie Tomasz Szmydt objawił się w poniedziałek na propagandowej konferencji prasowej w Mińsku na Białorusi. Państwowa białoruska agencja prasowa BiełTA poinformowała, że poprosił władze Białorusi o „opiekę i ochronę”. Sędzia powiadomił natomiast, że zrzeka się dotychczasowego stanowiska w WSA „ze skutkiem natychmiastowym”. Oświadczenie w tej sprawie zamieścił także w mediach społecznościowych.