Szef MON o bunkrach, rowach i okopach na granicy z Białorusią i Rosją. Minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz pytany czy Polska powinna zacząć budowę bunkrów, rowów i okopów na granicy z Białorusią i Rosją odpowiada: tak. – Przygotowujemy cały plan – dodał i przyznał, że ma spakowany plecak ewakuacyjny. Poinformował, że organizowane będą przeszkolenia wojskowe dla obywateli. Szef MON był w czwartek gościem Radia Zet, gdzie mówił między innymi o umocnieniach na granicy. – Już to robimy de facto – powiedział. – Naprawiamy i wzmacniamy zaporę, jest zgrupowanie wojskowe na Podlasiu, w woj. lubelskim, mazowieckim, warmińsko-mazurskim obecność wojska, obecność wojska sojuszniczego – wyliczał i zapewnił, że jest „całościowe działanie wzmacniające”. Zapytany czy ma w domu plecak ewakuacyjny Kosiniak-Kamysz wyjaśnił, że kiedy jechał na Ukrainę pierwszy raz po wybuchu wojny, to wówczas przygotował sobie taki plecak. – On jest do dziś spakowany – zapewnił polityk. Jak podkreślił, nie chodzi o to, by dziś kogoś straszyć, ale... Szef MON promował też program „Edukacja z wojskiem”. – Trzy tysiące szkół już jest w tym programie, a w przyszłym roku będą wszystkie szkoły, by przygotowywać dzieciaki: gdzie jest zbiórka, alarm, gdzie zadzwonić, jak się zachować – mówi Kosiniak-Kamysz. Minister zaprosił jednocześnie wszystkich na przeszkolenia wojskowe i przystąpienie do „aktywnej rezerwy”.