Debata obecnego i byłego pełnomocnika: Macieja Laska i Mikołaja Wilda. Dzisiaj nie rozmawiamy o tym, czy budować Centralny Port Komunikacyjny, tylko jak go budować – powiedział podczas Europejskiego Kongresu Gospodarczego pełnomocnik rządu ds. CPK Maciej Lasek. Jak dodał, z uzyskanych przez niego informacji wynika, że realnym terminem oddania lotniska może być 2032 r., czyli kilka później lat niż planował poprzedni rząd. Maciej Lasek powiedział, że projekt budowy Centralnego Portu Komunikacyjnego musiał zostać ponownie przeanalizowany. – Długo zastanawialiśmy się, jak do tego projektu podejść, emocji było bardzo dużo – wskazywał.CPK później niż planowanoJak podkreślił, koniecznością okazało się „urealnienie harmonogramu”. – Jeśli pytamy się pracowników spółki CPK (...), pracowników, którzy nad tym projektem pracowali, na ile oceniali realność oddania tego lotniska w 2028 r. (...) to oni szacowali poniżej 1 proc. Jeżeli pytamy się firmy doradczej (...) to 5-10 proc. To jest już pewien sygnał ostrzegawczy – mówił.Termin 2028 r. nie jest realistyczny również według obecnego rządu. Podczas wtorkowego panelu Lasek mówił, że z informacji, które dotychczas uzyskał m.in. od samej spółki, wynika, że oddanie lotniska możliwe byłoby w 2032 r. – prawdopodobnie w drugiej połowie roku. – Okej, to się spina, to jest realny harmonogram – mówił.Jednocześnie – jak wskazywał – już w przyszłym roku kończy się przepustowość Lotniska Chopina, w związku z czym „pojawia się pytanie, z czym zostawiamy linie lotnicze LOT”.– Nie ma sensu budować lotniska hubowego, jeśli główny przewoźnik nie obejmie 60 proc. slotów, czyli nie będzie miał wystarczającej liczby samolotów, żeby móc te operacje wykonywać, bo w przeciwnym wypadku (...) wpuścimy konkurencję. Jeżeli wpuścimy konkurencję, to zbudowaliśmy lotnisko dla konkurencji – tłumaczył.Mikołaj Wild ostrzega przed „powtórką z Kanady” W debacie dotyczącej budowy polskiego hubu lotniczego udział wziął również były pełnomocnik ds. CPK Mikołaj Wild, który przyznawał, że budowa infrastruktury wokół nowego lotniska jest „wyzwaniem” i w tym może tkwić problem. – Istota problemu jest taka, czy ryzykami zarządzamy, czy przed ryzykami klękamy i po prostu wydłużamy harmonogram – mówił.Zdaniem Wilda zamknięcie Lotniska Chopina może być przekładane w czasie tak długo, aż „zafundujemy sobie powtórkę z Kanady”, gdzie jednemu z lotnisk nie udało się przejąć ruchu drugiego.