Maciej Bando przemawiał podczas EKG. Chcemy wprowadzić do prawa wstępne pozwolenie na budowę, by przyspieszyć proces budowy pierwszej elektrowni jądrowej w Polsce – zapowiedział we wtorek wiceminister klimatu Maciej Bando podczas EKG. Bando, który jest także pełnomocnikiem rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej, poinformował podczas jednego z paneli na Europejskim Kongresie Gospodarczym w Katowicach, że do prawa miałoby zostać wprowadzone pojęcie wstępnego pozwolenia na budowę, tak by przyspieszyć budowę pierwszej elektrowni jądrowej w kraju i móc szybciej uzyskać niezbędne zgody i pozwolenia.Poinformował, że na przełomie 2024 i 2025 r. zaktualizowane mają zostać m.in. polski program jądrowy i polityka energetyczna. Podkreślił, że dla niego kluczową datą w projekcie jądrowym będzie 2028 rok, kiedy miałyby zakończyć się wszelkie prace leżące po stronie szeroko rozumianej administracji.– Pierwszą datą jest 2028 r. Od tego dnia cała odpowiedzialność za realizację projektu w sposób ewidentny zależy od inwestora i od wykonawców. Mam nadzieję, że to się uda wcześniej, ale trzymajmy się tego zadeklarowanego terminu – powiedział Maciej Bando.Bando podkreślił, że celem koalicji rządowej jest zbudowanie miksu energetycznego w oparciu o odnawialne źródła i atom. – Naszym celem jest zbudowanie takiego miksu energetycznego, aby osiągnąć założony poziom, a ten poziom będziemy przedstawiali prawdopodobnie na przełomie tego i przyszłego roku wraz z aktualizacją wszystkich strategicznych dokumentów w tym polskiego programu jądrowego, Prawa atomowego, polityki energetycznej państwa, programu dla górnictwa – powiedział.Druga lokalizacjaPełnomocnik, pytany o kwestię wyboru drugiej lokalizacji dla państwowej elektrowni jądrowej, uniknął konkretnej odpowiedzi. Zwrócił uwagę, że ważna będzie aktualizacja kluczowych strategii i dokumentów dotyczących energii. Dopiero wówczas będzie można będzie konkretnie powiedzieć, ilu źródeł energii będziemy potrzebowali w postawie (głównie atom), w tzw. paśmie regulacyjnym (głównie gaz), oraz ile będziemy potrzebowali źródeł pogodowozależnych (słońce, wiatr). To – jego zdaniem – powinno być jasne pod koniec 2024 r.– Planujemy z końcem tego roku zakończyć te wszystkie analizy i uwzględniając zapotrzebowanie oraz lokalizację z punktu widzenia potrzeb zarówno sieciowych, jak i odbiorców, usiąść do stołu i rozpocząć rozmowy na temat budowy kolejnych elektrowni jądrowych – dodał.Obecna wersja Programu Polskiej Energetyki Jądrowej (PPEJ) z 2020 r. zakłada budowę dwóch elektrowni jądrowych o łącznej mocy 6-9 GW, z należącą w 100 proc. do Skarbu Państwa spółką PEJ jako inwestorem i operatorem. Jako partnera dla pierwszej elektrowni poprzedni rząd wskazał konsorcjum Westinghouse-Bechtel. Budowa w lokalizacji Lubiatowo-Kopalino miałaby się zacząć w 2026 r., pierwszy reaktor AP1000 w technologii Westinghouse miałby ruszyć w 2033 r., a kolejne dwa w ciągu następnych trzech lat.