Podał Michał Szczerba z KO. „W aferze hejterskiej sędziego Tomasza Szmydta bronił adw. Bartosz Lewandowski z Ordo Iuris. W tym samym czasie był też pełnomocnikiem ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry” – podaje Michał Szczerba z Koalicji Obywatelskiej. „Państwo ma obowiązek wyjaśnić te wszystkie zależności i potencjalną rolę agentury. Chodzi o nasze bezpieczeństwo” – podkreślił polityk KO. Szczerba o sprawie pisze na platformie X, publikując pełnomocnictwo dzielone Lewandowskiemu przez ówczesnego wiceszefa MS Sebastiana Kaletę. „W aferze hejterskiej sędziego Tomasza Szmydta bronił adw. Bartosz Lewandowski z Ordo Iuris. W tym samym czasie był też pełnomocnikiem Ministra Sprawiedliwości. Faktycznie pełnomocnictwa udzielił mu Sebastian Kaleta w sprawach dyscyplinarnych dotyczących wszystkich adwokatów. Nie było żadnej publicznej informacji o przetargu na obsługę prawną w tym zakresie. A więc bez żadnego trybu? Reprezentant Ordo Iuris mógł mieć dostępu do akt sędziów wszystkich spraw i danych adwokatów w Polsce. Kto kogo polecił? Lewandowski Szmydta czy odwrotnie? Obydwaj w ekipie Ziobry, Piebiaka i Kalety czuli się jak u siebie. Państwo ma obowiązek wyjaśnić te wszystkie zależności i potencjalną rolę agentury. Chodzi o nasze bezpieczeństwo” – napisał Szczerba. Tomasz Szmydt, sędzia II Wydziału Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie, wystąpił w poniedziałek o azyl na Białorusi, prosząc tamtejsze władze o „opiekę i ochronę”. W Polsce rozpętała się burza. Sam Szmydt, pytany o motywację takiej decyzji, stwierdził, że to „wyraz protestu przeciwko temu, jak prowadzona jest polityka Polski wobec Białorusi i Rosji”. Prof. Krystian Markiewicz na anetnie TVP Info mówił, że nie wierzy w tę argumentację. – Bądźmy poważni. Za tym musi kryć się coś poważniejszego, niż jakiś udawany protest przeciwko polityce państwa polskiego – mówił. Prof. Markiewicz przypomniał też, że Szmydt był blisko związany z byłem ministrem sprawiedliwości, Zbigniewem Ziobrą.Działalność Szmydta bada także ABW. Rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych Jacek Dobrzyński poinformował w poniedziałek po południu na platformie X, że sprawę bada ABW. „Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego wszczęła dzisiaj czynności kontrolne w celu zweryfikowania zakresu informacji niejawnych, do których w związku ze sprawowaną funkcją i prowadzonymi sprawami miał dostęp sędzia WSA, który poprosił o azyl na Białorusi” – napisał Dobrzyński.