To pokłosie nowych przepisów, które wchodzą w życie w Ukrainie. – Niemcy muszą zastanowić się, w jaki sposób mogą pomóc Ukrainie w rekrutacji wystarczającej liczby żołnierzy – powiedział w telewizji ARD Roman Poseck, minister spraw wewnętrznych Hesji. Jak podaje portal Deutsche Welle, zdaniem ministra jest ważne, żeby „wspierać gotowość obronną Ukrainy”. Jednocześnie Niemcy chcą pozostać bezpiecznym schronieniem. Poseck nazwał to „dylematem”. Nie zdradził jednak żadnych szczegółów.Pytany o niemiecką pomoc w rekrutacji poborowych z Ukrainy, polityk CDU powiedział: – Może do tego zaliczać się również współdziałanie, żeby Ukraina mogła korzystać z mężczyzn, którzy uciekli za granicę, a mogliby zostać wysłani na wojnę.Poseck przyznał także, że musi zostać przeanalizowane wydawanie dokumentów zastępczych. Zdaniem polityka istnieje jednak wiele argumentów przeciw: – Jestem sceptyczny, ponieważ nie widzę, żeby były ku temu spełnione odpowiednie warunki. Ukraina nie jest państwem bezprawia. Dokumenty zastępcze są wydawane bowiem tylko wtedy, gdy złożenie wniosku w kraju ojczystym wydaje się niezasadne – cytuje ministra Deutsche Welle.Nowe przepisyUkraiński rząd zakazał pod koniec kwietnia wydawania paszportu ukraińskim mężczyznom w wieku od 18 do 60 lat przebywającym za granicą. Teraz dokumenty te będą mogli uzyskać jedynie w jednostce terytorialnej Ministerstwa Spraw Wewnętrznych. Nowe przepisy mają zmusić mężczyzn unikających mobilizacji do powrotu do kraju.