Prognoza pogody na niedzielę 5 maja. W weekend będzie można podzielić Polskę na dwie części - pogodny wschód i pochmurny zachód. Niedziela będzie ostatnim fajnym, ciepłym dniem – poinformowała synoptyk Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej Ewa Łapińska. Jak informuje Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej, nad Europą przeważać będą niże. Wpływ wyżów zaznaczy się na południu kontynentu oraz w północnej Skandynawii.Polska zacznie dostawać się w zasięg płytkiego niżu z rejonu Danii, z zachodu ku centrum przemieszczać się będzie strefa chłodnego frontu atmosferycznego. Pozostaniemy w ciepłym powietrzu polarnym, jedynie na zachodzie nieco chłodniejszym.IMGW: burze z grademW niedzielę w całym kraju będzie zachmurzenie duże z większymi przejaśnieniami. Przy czym na przeważającym obszarze możliwy deszcz i burze, których występowanie – jak wyjaśniła synoptyczka – wiąże się z wolno przemieszczającym się nad Polską frontem atmosferycznym. Burzom mogą towarzyszyć opady gradu. Pogodowy wyjątek stanowić będzie południowy wschód Lubelszczyzny. – Włodawa, Lublin, Zamość – tutaj nie powinno padać i nie powinny występować burze – Ewa Łapińska.Synoptyk poinformowała, że w niedzielę nadal będzie ciepło, ale – jak dodała – będzie to „taki ostatni fajny, ciepły dzień”. Termometry wskażą około 21-22 stopni Celsjusza na krańcach zachodnich, Suwalszczyźnie, Podlasiu i nad morzem. – Najcieplej będzie w centralnej Polsce: do 25 stopni i na południu – nawet 26 stopni – wskazała.Wiał będzie słaby i umiarkowany południowy i południowo-zachodni. W czasie burz porywy wiatru osiągną 90 km/godz., a w pasie od Pomorza przez Warmię, Mazury i Kujawy po Mazowsze – nawet do 90 km/godz. Towarzyszyć im będą opady deszczu do 25 mm. Wysoko w Sudetach porywy wiatru do 65 km/godz. Ciśnienie w Warszawie w południe wyniesie 997 hPa. Przewiduje się spadek ciśnienia.