Marszałek Sejmu był gościem „Pytania na śniadanie”. Flaga nas łączy; niezależnie od tego czy jesteś z prawa czy z lewa, jak jest flaga na maszt, to wszyscy stają na baczność – mówił w „Pytaniu na śniadanie” w TVP2 marszałek Sejmu Szymon Hołownia. Zapowiedział przekazywanie co miesiąc flagi, która powiewa nad Sejmem, „ludziom, którzy służą Polsce”. – Zrobiliśmy już wielką modę na konstytucję, teraz będziemy przekazywać ludziom flagę. Niech czują, że mamy flagę, to znaczy mamy siebie – powiedział. 2 maja świętujemy Dzień Flagi, ustanowiony przez Sejm w 2004 roku. To święto, które ma wyrażać szacunek do flagi i propagować wiedzę o polskiej tożsamości oraz symbolach narodowych.Szymon Hołownia w TVP2 zwrócił uwagę, że istotna jest nie tylko symbolika kolorów polskiej flagi, ale też to, że one „są zszyte, że flaga łączy ze sobą różnych ludzi, różne stany, różne sposoby myślenia”. – We fladze wszyscy jesteśmy złączeni. I też te czasy flagi – bo jestem absolutnie przekonany, że teraz idzie czas flagi – pokazują, że jak mamy flagę, to mamy siebie nawzajem. Bo flaga była po to, żeby ludzie gromadzili się wokół, żeby mieli znak – mówił marszałek Sejmu.CZYTAJ TAKŻE: 20 lat Polski w UE. Tak przełamaliśmy „klątwę historii”– Dzisiaj tego bycia ze sobą bardzo, bardzo nam trzeba. Bardzo mocno to czuję, że dzisiaj musimy być jeszcze bliżej. Oczywiście dalej się będziemy różnić, to nie jest jakiś idealny świat, ale musimy szukać czegoś, co nas łączy. A flaga nas łączy. Niezależnie od tego, czy jesteś z prawa, czy z lewa, Jak jest flaga na maszt, to wszyscy stają na baczność. To jest nasz dom, to jest nasz znak. I to wszyscy czujemy, od małego do najstarszego. Jest coś, co nas łączy w tym świecie, w którym wszystko nas dzieli – podkreślił.Szymon Hołownia powiedział, że jako marszałek Sejmu chce „zrobić wszystko, żeby ta flaga jak najszerzej poszła w ludzi”. – Zrobiliśmy już wielką modę na konstytucję, (…) teraz będziemy przekazywać ludziom flagę. Niech czują, że mamy flagę, to znaczy mamy siebie – powiedział.Marszałek wyjaśnił, że flagi, które łopoczą na dachach Sejmu, co tydzień są wymieniane. Do tej pory były prane i wracały z powrotem na swoje miejsce, teraz ma być inaczej. Flagi, zwłaszcza ta znad sali plenarnej, będą co miesiąc trafiały „do ludzi, którzy służą ludziom w Polsce, czyli do jednostek wojskowych, do jednostek ratowniczych, do harcerzy, do wszystkich tych, którzy są ludźmi służby państwowej” – zapowiedział Hołownia. Wyraził nadzieję że ten zwyczaj będzie kontynuowany przez jego następców.