Polityk nie zapomniał o rodzinnych stronach. Węgry, które podobnie jak Polska, celebrują 20 lat w Unii Europejskiej, otrzymały od niej aż o 70 miliardów euro więcej niż wpłaciły. Jak jednak pokazuje przykład miejscowości Felcsút, nazywanej „Nibylandią Viktora Orbana”, sprawiedliwości w rozlokowywaniu tych środków nie ma. Felcsút to mała, licząca mniej niż 2 tysiące mieszkańców wieś, położona w środkowych Węgrzech. To właśnie tam do 1977 roku mieszkał Viktor Orban, który – jak się okazało – nie zapomniał o swoich rodzinnych stronach.W Felcsút znaleźć można nowoczesny, położony tuż obok domu Orbana, stadion piłkarski, na którym mecze rozgrywa ekstraklasowy klub Puskas Akademia, a także nowoczesną kolejkę, choć działającą tylko w weekendy. Jest także staw z tarasem widokowym w kształcie łabędzia. Wszystko to za środki Unii Europejskiej.– My nie możemy liczyć na takie pieniądze. U nas nie wychowywał się Orban, a w dodatku rządzi opozycja – powiedział dla TVP mieszkaniec sąsiadującej wioski.