Otrzymali wezwania do prokuratury – donosi Onet. Były marszałek Sejmu Marek Kuchciński, były sekretarz generalny PiS Krzysztof Sobolewski i były przewodniczący klubu parlamentarnego tej partii Ryszard Terlecki – to trzech kolejnych polityków Prawa i Sprawiedliwości wezwanych do prokuratury ws. Inwigilacji Pegasusem – donosi Onet. Jak czytamy, informacja dotarła już do samego kierownictwa partii, w tym samego Jarosława Kaczyńskiego. Jak informował niedawno Prokurator Generalny w komunikacie skierowanym do Sejmu i Senatu, w latach 2017-2022 w Polsce kontrola operacyjna przy użyciu Pegasusa objęła 578 osób. Wiele wskazuje na to, że wśród nich byli także aktywni politycy partii ówcześnie rządzącej. Terlecki, Kuchciński i SobolewskiW ubiegłym tygodniu rzecznik prasowy Prokuratury Krajowej prok. Przemysław Nowak potwierdził, że jedną z 31 osób, do których w ostatnim czasie wysłano wezwania do stawiennictwa w charakterze świadka w śledztwie dot. wykorzystania oprogramowania Pegasus, jest Marek Suski z PiS.W środę portal Onet opublikował informację, że trzech kolejnych prominentnych polityków Prawa i Sprawiedliwości otrzymało podobne wezwania. „Wszystko wskazuje na to, że Ryszard Terlecki, Marek Kuchciński oraz Krzysztof Sobolewski byli inwigilowani Pegasusem za rządów PiS” – czytamy.Żaden z wymienionych polityków nie skomentował dotąd tych doniesień. Onet: Nie inwigilowano premiera, prezydenta ani prezesa PiSZ ustaleń portalu wynika, że lista osób z PiS, które były inwigilowane Pegasusem, jest znacznie dłuższa, ale nie ma na niej – wbrew wcześniejszym spekulacjom mediów – ani prezesa Jarosława Kaczyńskiego, ani byłego premiera Mateusza Morawieckiego czy też prezydenta Andrzeja Dudy. Osoby wezwane przez prokuraturę mają zostać przesłuchane w charakterze świadków w śledztwie, które zostało wszczęte 18 marca tego roku. Śledztwo prokuraturyPostępowanie to dotyczy „przekroczenia uprawnień lub niedopełnienie obowiązków przez funkcjonariuszy publicznych wykonujących czynności operacyjne poprzez bezprawne ich inicjowanie i wykorzystanie programu Pegasus, a także bezprawne wykorzystanie materiałów”. Ponadto śledztwo dotyczy podejmowania bezprawnych działań „zmierzających do nieuzasadnionego wykorzystania programu Pegasus wobec określonych osób z powodów innych, niż zapobieganie, wykrycie, ustalenie sprawców, a także uzyskanie i utrwalenie dowodów, w zakresie przestępstw umyślnych ściganych z oskarżenia publicznego”.Zobacz także: Afera Pegasusa. Suski ma pytanie do ministra sprawiedliwości