Moskiewski sąd stawia zarzuty o współpracę z ukraińskim wywiadem. Pięcioro młodych Rosjan w wieku od 19 do 22 lat zostało w poniedziałek zatrzymanych pod zarzutem współpracy z Ukrainą. Są oskarżeni o podpalenie w nocy z 25 na 26 kwietnia rosyjskiego śmigłowca wojskowego na lotnisku w Moskwie. We wtorek te osoby stanęły przed sądem – powiadomił niezależny rosyjski portal Moscow Times. Co zarzuca się podejrzanym? Sąd oskarżył ich m.in. o działalność terrorystyczną. Według rosyjskiego wymiaru sprawiedliwości nieformalny przywódca grupy, obywatel Rosji Stanisław Chamidulin, miał podpalić śmigłowiec w zamian za obietnicę wynagrodzenia złożoną mu przez ukraińskie służby wywiadowcze. Wszyscy zatrzymani pozostaną w areszcie tymczasowym do 27 czerwca – przekazały opozycyjne rosyjskie media.Według doniesień kanału na Telegramie Baza, uważanego za powiązany z rosyjskimi strukturami siłowymi, młodzi ludzie oskarżeni o współpracę z HUR pochodzą z różnych zakątków kraju, m.in. z Nowosybirska na Syberii, miasta Norylsk położonego za kołem podbiegunowym oraz z obwodu rostowskiego w europejskiej części Rosji.Akcja ukraińskiego wywiadu w sercu Rosji26 kwietnia ukraiński wywiad wojskowy (HUR) poinformował, że ubiegłej nocy na lotnisku Ostafjewo w Moskwie, należącym do rosyjskiego ministerstwa obrony, został zniszczony śmigłowiec wielozadaniowy Ka-32. HUR podkreślił, że siły zbrojne Rosji wykorzystywały wcześniej tę maszynę podczas agresji na Ukrainę.Ta operacja była pierwszym potwierdzonym przypadkiem zniszczenia rosyjskiego uzbrojenia lub sprzętu wojskowego w Moskwie od początku inwazji Kremla na Ukrainę, rozpoczętej w lutym 2022 roku