Były komisarz unijny ocenia członkostwo Polski w UE. – Spośród dziesięciu krajów, które w 2004 roku przystąpiły do Unii Europejskiej, Polska jest wyraźnym zwycięzcą tego rozszerzenia, choć i Węgry bardzo dużo na nim zyskały – podkreślił były węgierski komisarz UE Tibor Navracsics, w wywiadzie dla portalu Index. 1 maja, mija 20. rocznica wejścia Polski do UE. Jak wygląda bilans członkostwa naszego kraju w europejskiej Wspólnocie? Według byłego komisarza, Polska jest „wyraźnym zwycięzcą przystąpienia do UE” spośród wszystkich dziesięciu krajów, które podpisały traktat akcesyjny z UE w 2004 roku. – Polska ze swoim położeniem geopolitycznym i wielkością rynku jest oczywiście w stanie osiągnąć znacznie wyższe wyniki niż Słowacja czy Słowenia. Niełatwo jednak porównywać samochody różnych klas – zaznaczył Navracsics, który zajmuje obecnie stanowisko ministra rozwoju regionalnego Węgier.Rola funduszy europejskichDlaczego przystąpienie do UE opłaciło się Polsce i reszcie krajów regionu? Według węgierskiego polityka niebagatelną rolę odegrały fundusze europejskie. Jego zdaniem, „odegrały kluczową rolę w procesie nadrabiania zaległości przez państwa Europy Środkowej”. – Kraje regionu, w tym Węgry, już pozostawiły w tyle narody, które były częścią Wspólnoty dłużej, takie jak Grecja i Portugalia – ocenił były komisarz.Navracsics odniósł się także do polityki funduszu spójności UE wobec Węgier. – Środki unijne w ramach polityki spójności dla Węgier na lata 2021-2027 wynoszą 22 mld euro, ale spora ich część pozostaje zamrożona z powodu m.in. obaw KE dotyczących przestrzegania na Węgrzech praw osób LGBTIQ, wolności akademickiej i prawa do azylu (...) Obecnie rola funduszy unijnych jest jednak już relatywnie mniejsza, ponieważ wiele krajów powoli zbliża się do statusu płatników netto – ocenił polityk.Węgierski rząd na kursie kolizyjnym z UEByły komisarz UE przyznał też, że premier Węgier Viktor Orban nie zgadza się z obecną linią polityczną UE, dlatego w kampanii wyborczej przed czerwcowymi wyborami do Parlamentu Europejskiego mówi o konieczności „zdobycia Brukseli”. – Fidesz nigdy nie twierdził, że UE jest imperium szczęścia, a prawicowi politycy na Węgrzech nie składali takich oświadczeń – podsumował minister rozwoju regionalnego.Polityk zauważył, że Fidesz wygrywał wszystkie wybory „euro parlamentarne od czasu przystąpienia Węgier do UE: zarówno będąc u władzy, jak i w opozycji”. Wybory do PE na Węgrzech odbędą się 9 czerwca. Rząd Orbana liczy m.in. na większą reprezentację sił krytycznie nastawionych do pomocy dla zmagającej się z rosyjską inwazją Ukrainy oraz kwestii migracji.Tibor Navracsics był w latach 2014-2019 komisarzem UE ds. edukacji, kultury, młodzieży i sportu. Od 2022 roku jest ministrem rozwoju regionalnego w piątym rządzie Viktora Orbana