„1 maja 2004 r. byłem zachwycony”. – Gdy 1 maja 2004 r. Polska przystąpiła do Unii Europejskiej, Wspólnota z projektu zachodnioeuropejskiego przekształciła się w projekt ogólnoeuropejski – powiedział były szef MSZ Niemiec Joschka Fisher w wywiadzie dla gazety „Märkische Oderzeitung”. – Już nie wyobrażam sobie UE bez Polski – dodał. – 1 maja byłem zachwycony, że Polska dołączyła do Unii Europejskiej, że stało się to rzeczywistością – powiedział Fischer, szef niemieckiej dyplomacji i wicekanclerz Niemiec w latach 1998-2005.Ocenił, że choć historia polsko-niemiecka „jest bardzo tragiczna” i „nadal obciąża dzisiejsze stosunki” obu krajów, to obecnie są one bardzo dobre. – Słyszy się tylko pozytywne rzeczy. Już nie wyobrażam sobie UE bez Polski – dodał.– Mimo obaw stosunki gospodarcze również rozwijają się bardzo dobrze – podkreślił.– Polskie rodziny kupują nieruchomości w Uckermark (w kraju związkowym Brandenburgia na wschodzie Niemiec – dop. red.), ożywiając opuszczone wioski. Burmistrzowie są zachwyceni, że byli w stanie utrzymać przedszkola i szkoły, ponieważ liczba dzieci wzrosła. Z kolei berlińczycy cieszyli się z wykwalifikowanych polskich robotników i rzemieślników – powiedział.Polska i euro – Dziś mamy wspólny obszar gospodarczy po obu stronach granicy. Chciałbym, aby Polska wprowadziła euro w dającej się przewidzieć przyszłości – dodał.Zapytany, czy spełniło się jego dawne marzenie, by stosunki między Niemcami a Polską rozwijały się równie dobrze co między Niemcami a Francją, Fischer odparł: „Robimy duże postępy”.„Lata, w których rządził PiS”– Lata, w których Polską rządził PiS, były trudne. Ale reakcja Niemiec była bardzo mądra, mianowicie: nie reagować, wiedząc, co my jako naród niemiecki zrobiliśmy Polakom, poczekać, aż sytuacja się zmieni. Ostatnie wybory w Polsce były niezwykłą cezurą dla całej Europy – podkreślił.