„Policjantom powiedział, że idzie łowić ryby”. 37-latek z Bytowa został zatrzymany przez dzielnicowych nad jeziorem w Rzepnicy z torbą na zakupy wypełnioną sadzonkami konopi indyjskich i z zawiniątkiem z suszem marihuany. Mężczyzna chciał mieć własną uprawę nielegalnych roślin – powiedział w poniedziałek oficer prasowy KPP w Bytowie st. sierż. Dawid Łaszcz. Mężczyzna został zatrzymany w niedzielne popołudnie. 37-latek w klapkach z torbą na zakupy szedł w stronę jeziora w Rzepnicy (woj. pomorskie), gdy spotkał go patrol dzielnicowych. Policjantom mężczyzna powiedział, że idzie łowić ryby. Nie miał jednak przy sobie wędki i to zwróciło uwagę funkcjonariuszy. – Okazało się, że mieszkaniec Bytowa w torbie niósł sadzonki konopi indyjskich, w kieszeni miał przygotowany do wypalenia susz marihuany. Szedł nad jezioro, ponieważ w ustronnym miejscu chciał posadzić rośliny, by je hodować i założyć własną małą uprawę nielegalnych roślin – przekazał st. sierż. Łaszcz.37-latek usłyszał zarzuty nielegalnej uprawy konopi indyjskich i posiadania środków odurzających. Grozi mu do 3 lat więzienia.