„Gra o tron”, a może jednak po prostu „Zbrodnia i kara”? „Gra o tron”, a może jednak po prostu „Zbrodnia i kara”? Na Warszawskim Uniwersytecie Medycznym trwa zamieszenie wokół wyborów rektora. Najpierw starający się o reelekcję Zbigniew Gaciong ukarał dyscyplinarnie swoją kontrkandydatkę Agnieszkę Cudnoch-Jędrzejewską. To, jego zdaniem, uniemożliwia jej start. Ale sam też się wycofał. Jak dowiedział się Teleexpress TVP, w podobnym czasie kary dostali dwaj profesorowie, którzy popierali pretendentkę. Dla uczelni medycznych był to trudny okres. Studenci potrzebowali zajęć praktycznych, których liczbę w wyniku ograniczeń sanitarnych trzeba było zredukować. Nie obyło się bez kontrowersji – media obiegły informacje, że na WUM poza kolejką szczepili się celebryci. Trudy tej kadencji nie zraziły jednak Zbigniewa Gacionga i jego kandydatura została zgłoszona podczas przygotowań do tegorocznych wyborów.Opozycja chce zmianWiadomo jednak, że wobec rektora wyrosła opozycja żądająca zmian. Jej przedstawicielką jest prof. Agnieszka Cudnoch-Jędrzejewska, także specjalistka chorób wewnętrznych, do niedawna prorektor ds. personalnych i organizacyjnych Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego. Prof. Cudnoch-Jędrzejewska była oskarżana przez współpracowniczki o mobbing. Uczelniana komisja antymobbingowa oceniła jednak, że badanej sprawie nie można przypisać kodeksowych znamion mobbingu, choć potwierdziła „występowanie zjawisk o charakterze niepożądanym”. Rektor zdecydował jednak, że kara się należy.CZYTAJ TAKŻE: „Efektywnie, nie efektownie”. Wieczorek o rozwoju nauki w Polsce [WIDEO]„W związku z ustaleniami komisji antymobbingowej, popartymi zewnętrzną ekspertyzą prawną, podjąłem decyzję o ukaraniu Pani Profesor Agnieszki Cudnoch-Jędrzejewskiej karą dyscyplinarną upomnienia za przewinienie dyscyplinarne polegające na uchybieniu godności zawodu nauczyciela akademickiego. (…) Jednocześnie informuję, że w związku z udzieloną karą upomnienia Pani Profesor Agnieszka Cudnoch-Jędrzejewska utraciła z dniem 19 kwietnia 2024 r. prawo ubiegania się o funkcję rektora Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego. (…) Aby nie zarzucono mi, że jest to sposób na wygranie wyborów rektorskich na kadencję 2024-2028, niniejszym informuję, że złożyłem w dniu dzisiejszym rezygnację z kandydowania w wyborach na stanowisko rektora Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego” – napisał rektor w oświadczeniu. Spór o zasadyTyle tylko, że kara od rektora nie jest prawomocna. Na ten fakt powołuje się Agnieszka Cudnoch-Jędrzejewska i jej prawnicy, podnosząc, że oświadczenie rektora ws. jej kandydatury jest bezskuteczne. Kilka dni temu jej stanowisko pośrednio podzieliła uniwersytecka komisja wyborcza WUM. „UKW prowadzi aktualnie analizę tej kwestii, a więc wszelkie stwierdzenia dotyczące wygaśnięcia ww. kandydatury są przedwczesne i nie pochodzą od uprawnionego do tego organu” – napisali jej przedstawiciele w oświadczeniu przesłanym do mediów. W sprawie pojawia się też inne pismo – list otwarty do pracowników WUM „w sprawie przywrócenia uczciwych procesów wyborczych na Warszawskim Uniwersytecie Medycznym”. W serwisie petycjeonline.com pod pismem jest już prawie 600 podpisów. Duża część nazwisk jest ukrytych. Jednak wśród tych, którzy zdecydowali się ujawnić, są niektóre bardzo znane w środowisku medycznym. Na przykład prof. Rafał Krenke, kierownik Kliniki Chorób Wewnętrznych, Pneumonologii i Alergologii UCK WUM, a przy okazji dziekan wydziału lekarskiego.Kary porządkoweWśród osób popierających pretendentkę ostatnio posypały się kary porządkowe. Źródło zbliżone do władz uczelni poinformowało, że był wśród nich prof. Rafał Krenke. Dyrekcja szpital UCK WUM potwierdziła te doniesienia.„Podstawą decyzji pracodawcy tj. UCK WUM o ukaraniu pracowników były odpowiednio:1. Zgubienie pacjenta z podejrzeniem gruźlicy, w tym doprowadzenie do sytuacji, w której oddalił się on bez wiedzy i zgody personelu medycznego z oddziału, co skutkowało interwencją policji oraz ryzykiem wystąpienia zagrożenia epidemiologicznego oraz niedopełnienie zgłoszenia tego faktu do Wojewódzkiej Stacji Sanitarno – Epidemiologicznej (kara upomnienia);2. Zagubienie dokumentacji medycznej pacjenta zawierającej dane osobowe, w tym dane wrażliwe na temat stanu zdrowia w sprawie pacjenta, którego osobiście operował i co do której toczy się postępowanie sądowe o błąd w sztuce medycznej (kara nagany).Ponadto w przypadku jednego z pracowników doszło do rozwiązania z nim umowy o pracę za wypowiedzeniem, z uwagi na poświadczanie nieprawdy w dokumentach kadrowych. Osoba ta nie otrzymała kary porządkowej” – czytamy w przesłanym Telexpressowi oświadczeniu dyrektor szpitala UCK WUM Anna Łukasik.Prof. Krenke jest tym, któremu zarzucono odpowiedzialność za „zgubienie pacjenta z podejrzeniem gruźlicy”. – Potwierdzam, że nałożono na mnie karę, Chcę dodać, że nie zgadzam się przedstawionymi mi zarzutami. Przypuszczam, że nakładając tę karę pani dyrektor być może nie miała pełnej wiedzy na temat wszystkich okoliczności zdarzenia, wobec czego przygotowałem obszerne wyjaśnienia. Mam nadzieję, że zostaną one uwzględnione, a kara anulowana – powiedział dla TVP.W sumie trzy kary i jedno rozwiązanie umowy o pracę w związku z poświadczeniem nieprawdy. Zasadnym wydaje się pytanie, czy takie sytuacje zdarzają się często, czy też jest to jakiś nadzwyczajny okres w dziejach uczelni?„W zakresie nakładanych kar porządkowych wyjaśniam, że UCK WUM nie prowadzi rejestru nakładanych kar, a co za tym idzie w celu udzielenia odpowiedzi musielibyśmy przeanalizować akta osobowe ponad 7.000 pracowników. Co więcej z uwagi na fakt, że kara porządkowa ulega zatarciu po roku od jej wymierzenia przekazanie danych za rok 2023 jest już niemożliwe, pracodawca ma bowiem obowiązek usunięcia takiej kary z akt osobowych i uznania jej za niebyłą. Jednocześnie wskazuję, że w bieżącym roku kalendarzowym było kilka przypadków nałożenia kar porządkowych” – przekazała Barbara Mietkowska, rzecznik UCK WUM.Jest stanowisko resortu zdrowiaMinisterstwo Zdrowia podjęło działania w tej sprawie. Po kontroli dokumentacji opublikowało w czwartek swoje stanowisko.Min. Izabela Leszczyna zwróciła się do Uczelnianej Komisji Wyborczej WUM o anulowanie obecnego postępowania w sprawie wyboru rektora, a także do właściwych organów WUM o wszczęcie nowej procedury – w tym o wybór nowego składu UKW oraz nowego kolegium elektorów w celu zapewnienia pełnego obiektywizmu tego wyboru.W uzasadnieniu Leszczyna wskazała, że „pierwotnie w procedurze wyborów na rektora WUM miało uczestniczyć dwoje kandydatów. Jeden kandydat zrezygnował, a co do drugiej kandydatury zaistniały okoliczności, które w ocenie ministra właściwego do spraw zdrowia budzą poważne i uzasadnione wątpliwości co do możliwości kontynuowania dalej procedury wyboru”.