Organizatorem jest NATO. We wtorek rozpocznie się największe i najbardziej złożone na świecie ćwiczenie cyberobrony Locked Shields 24 –poinformował rzecznik Wojsk Obrony Cyberprzestrzeni ppłk Przemysław Lipczyński. W tej edycji ćwiczenia Polacy połączą siły z Finami. Trwające cztery dni ćwiczenie, to najbardziej wymagające i największe tego rodzaju przedsięwzięcie na świecie. Jak wyjaśnił w rozmowie z ppłk Lipczyński, w tegorocznej edycji udział weźmie ok. 4 tys. uczestników z ponad 40. krajów. – Ćwiczenie ma formułę zawodów, w których udział biorą drużyny złożone z minimum dwóch państw. W tym roku Polska połączy siły z Finlandią – mówił ppłk Lipczyński.Podczas planowania ćwiczenia, pod uwagę brana jest przede wszystkim aktualna sytuacja geopolityczna. „Rozgrywane scenariusze odzwierciedlają realne zagrożenia dla bezpieczeństwa cyberprzestrzeni” – podkreślił.Jak wyjaśnił, drużyny, wcielą się w rolę Zespołów Szybkiego Reagowania. Ich zadaniem będzie obrona fikcyjnego państwa – Berylii – przed masowymi atakami na systemy informatyczne i infrastrukturę krytyczną. Kilka tysięcy ataków– Zespoły będą musiały, w czasie rzeczywistym, odpierać ataki m.in. na systemy bankowe, elektrownie, komunikację satelitarną, sieci 5G, rozwiązania chmurowe, systemy obrony powietrznej, czy sieci przemysłowe – relacjonował.Jak wyjaśnia ppłk Lipczyński, presja podczas zawodów jest ogromna. „W symulowanym środowisku stworzono kilka tysięcy wirtualnych systemów, na które w ciągu kilkudziesięciu godzin przeprowadzonych zostanie kilka tysięcy ataków w czasie rzeczywistym. Oprócz tego, uczestnicy na bieżąco mogą śledzić punktację” – podkreślił.Polsko-fińska drużyna będzie walczyć o zajęcie jednej z czołowych pozycji w zawodach. „W 2023 roku Polska zajęła w Locked Shields trzecie miejsce, a rok wcześniej polsko-litewska drużyna zajęła miejsce drugie. Z kolei Finlandia wygrała turniej w 2022 roku” – wyliczał.